– Dużo osób zapomina, że internet to też handel, tam też trzeba się skupić na kliencie. Nam udało się zmniejszyć poziom reklamacji z 3 proc. do poniżej 2. I to jest bardzo dobry wskaźnik. W ten sposób budujemy zaufanie wśród klientów, którzy wracają do nas – mówił dyrektor handlowy Almy. Jak podkreślał, mając zaufanie kupujących, nie trzeba inwestować wielkich pieniędzy w internetowy marketing.
– Na rynku warszawskim nasz średni e-koszyk oscyluje wokół 200 zł. Myślę, że z czasem może dojść do 250 zł. Pamiętajmy, że to jest koszyk bez alkoholu. Gdyby nie to obostrzenie, średni koszyk byłby znacznie wyższy – podkreślał Wojciechowicz.
Nasz rozmówca zauważył, że spośród 400 tys. klientów zarejestrowanych na Alma24.pl regularne zakupy robi 10 proc., podczas gdy w większości e-sklepów regularną aktywność przejawia tylko 2-3 proc. klientów. Wojciechowicz zapowiedział też, że jego firma dalej inwestować będzie w rozwój e-commerce.