Detaliści muszą zmienić podejście do millenialsów, jeśli chcą ich mieć w sklepach [ANALIZA]
Detaliści muszą zmodyfikować swoje strategie biznesowe i kompetencje technologiczne, dostosowując układ sali sprzedaży oraz systemy i procesy wewnętrzne do preferencji millenialsów i młodszych pokoleń konsumentów. Młodzi klienci doprowadzą do redefinicji handlu przyszłości – przekonują autorzy raportu firmy analitycznej GlobalData.
Żyjący w pośpiechu konsumenci z pokolenia millenialsów oczekują od sieci handlowych wygody i elastyczności, spójnego funkcjonowania środowiska omnichannel, tak aby mogli swobodnie łączyć zakupy online i mobilne z wizytami w sklepach stacjonarnych. To pokolenie znacznie chętniej od starszych generacji korzysta z platform e-commerce i zakupowych aplikacji mobilnych, choć wciąż jeszcze ponad połowy zakupów dokonuje stacjonarnie – wynika z danych GlobalData.
Do odwiedzenia sklepu fizycznego pokolenie to wymaga jednak zachęty, takiej jak oferta silnych marek, z którymi się identyfikują, zapadające w pamięć prezentacje czy możliwość wypróbowania produktów, a także atrakcyjne otoczenie, np. zlokalizowane wewnątrz sklepów kąciki kawowe czy stoiska przekąskowe. Zanim młodzi konsumenci całkiem zrezygnują z wizyt w sklepach stacjonarnych, detaliści muszą przeprowadzić analizy, które pozwolą im skutecznie wyjść naprzeciw oczekiwaniom dojrzałym cyfrowo pokoleniom.
– Handlowcy muszą pracować nad swoimi strategiami funkcjonowania w mediach społecznościowych, zintegrować z nimi swoje programy lojalnościowe, udoskonalać ich funkcjonalności i wdrażać różne aplikacje mobilne, od poradnikowych i informacyjnych, przez rozrywkowe, aż po rozwiązania podmiotów zewnętrznych, np. operatorów voucherów. Ważne jest także, by detal doskonalił formy współpracy z producentami marek znanych i cenionych przez tę grupę konsumentów – wyjaśnia Andreas Olah, analityk detalu cyfrowego w GlobalData.
Pokolenia millenialsów i młodsze nawiązują interakcję z detalistami i dokonują zakupów przede wszystkim za pośrednictwem urządzeń mobilnych – smartfonów, tabletów, zegarków smart czy okularów do oglądania rozszerzonej rzeczywistości. Korzystają z tych gadżetów w domu, pracy i na mieście, także podczas wizyt w sklepach stacjonarnych. Handlowcy muszą zatem umieć te urządzenia lokalizować i dostarczać na nie treści powiązane z danym sklepem, alejką, a nawet regałem – informacje, promocje, przypomnienia czy zachęty do zakupu konkretnych produktów – wylicza DlobalData.
W tym celu sieci mogą wykorzystywać technologię geo-fencing – odpowiednik geo-lokalizacji, stosowany we wnętrzach – która wykorzystuje m.in. sygnały świetlne wysyłane do kamery smartfona, a także bardziej tradycyjne metody lokalizacji, oparte na punktach Wi-Fi czy danych operatorów sieci komórkowych.
1 komentarz
-
01.02.2018
Przepraszam ale kolejny raz widzę błędne określenie lansowane przez wiele portali internetowych.
Chciałbym sprostować, że dzisiejsze pokolenie to nie pokolenie jakichś tam MILENIALSÓW tylko pokolenie ludzi ANI ANI - w tłumaczeniu " ani do pracy ani do nauki"
Dziękuję i pozdrawiam.
8