Dyskonty Jack's mogłyby pomóc Tesco w walce o polski rynek z Biedronką i Lidlem
Zdaniem ekspertów LZ Retailytics sieć Tesco dokonała potężnego, pozytywnego zwrotu w swoim biznesie na Wyspach Brytyjskich. Na tym tle wyniki polskiego oddziału brytyjskiego detalisty kładą się cieniem na sytuacji całej grupy. Co Tesco może zrobić, aby poprawić swą konkurencyjność w Polsce? Rozwiązaniem może być własna sieć dyskontów?
W ciągu ostatnich trzech lat Tesco zamknęło w Polsce ok. 50 nierentownych sklepów, jednocześnie scentralizowała zarządzanie siecią w Europie Środkowo-Wschodniej i nadal pracuje nad bazą kosztową i asortymentem.
To jednak ciągle zbyt mało, aby skutecznie odwrócić negatywne trendy na polskim rynku detalicznym, na którym dominują sieci dyskontowe z udziałem rynkowym sięgającym ponad 30 proc. i prognozą wzrostu do 33,3 proc. w 2023 r. Udziały Tesco w polskim rynku detalicznym oscylują wokół 4 proc. i są systematycznie podgryzane przez sieci dyskontowe takie jak Lidl i Biedronka, czy operatorów convenience takich jak Żabka.
Według ekspertów LZ Retailytics, to właśnie mocna pozycja dyskontów jest jednym z czynników, które powodują, że Polska jest tak trudnym rynkiem dla brytyjskiego operatora. Jednocześnie polski oddział Tesco powinien skorzystać z wiedzy swoich kolegów z Wielkiej Brytanii, gdzie Tesco zaczęło skutecznie opierać się dyskontowym konkurentom, takim jak Lidl i Aldi. Jeśli Tesco odniesie sukces z siecią dyskontową Jack's w Wielkiej Brytanii, to może być to – według analityków LZ Retailytics - idealny format do eksportu na polski rynek.
1 komentarz
-
19.12.2018
Niestety zmiana logo nie wystarczy. Pierwszy konieczny krok to wymiana kadry "dyrektorów" sklepów i regionalnych tych którzy pracują tam od tak dawna że nie zauważyli zmian w handlu i podejściu do klienta. Rozmawiając z nimi ma się wrażenie że dla nich czas zatrzymał się 15 lat temu gdzie klient nie miał żadnych wymagań a pracowników można było traktować jak niewolników.
8