Kolejne projekty legislacyjne mogą doprowadzić do potężnej katastrofy w handlu
“Gdy bada się przyczyny każdej katastrofy – lotniczej, budowlanej czy morskiej – zawsze okazuje się, że nastąpiła ona na skutek złożenia kilku czynników, z których żaden nie spowodowałby jej samodzielne, ale wszystkie razem występując w tym samym czasie prowadzą do tragicznego końca” – pisze w komentarzu Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.
“Przy obserwacji tego co dzieje się obecnie w zakresie legislacji dotyczących handlu niestety nasuwa się podobny wniosek – kolejne małe (i nie takie małe) zdarzenia występujące jednocześnie mogą spowodować osiągnięcie swego rodzaju masy krytycznej i eufemistycznie rzecz ujmując poważne problemy branży handlu detalicznego.”
“Przede wszystkim jest to podatek handlowy. Jego nowa odsłona zapowiadana przez władze, czyli podatek liniowy w wysokości 1% lub więcej, to gigantyczne obciążenie dla niezależnego handlu, który działa na rentownościach zwykle niższych. Jest to prezent dla dyskontów, które to wytrzymają i wzmocnią pozycję, bo znikną liczne mniejsze sklepy, ponieważ całą rentowność pożre podatek, który będzie zatem podstawowym czynnikiem bardzo osłabiającym handel.”
“Kolejny istotny problem to ustawa o przewadze kontraktowej, która przyczyni się do osłabienia pozycji handlu niezależnego i umocni status quo dostawców. W celu minimalizacji ryzyka niesionego przez tę ustawę może zaistnieć istotna zachęta dla dużych sieci handlowych do zacieśniania współpracy z dużymi globalnymi graczami. Relacje między porównywalnie dużymi podmiotami trudniej będzie zakwalifikować jako przejaw przewagi kontraktowej, co odbije się na niezależnym handlu traktowanym już po macoszemu przez niektórych większych dostawców.”
“Kolejna składowa problemu to możliwe ograniczenia w sprzedaży alkoholu – jak wiadomo to podstawa funkcjonowania handlu niezależnego i jeżeli w niektórych miejscach jego sprzedaż zostanie zakazana spowoduje to upadki sklepów, ponieważ alkohol to generator marży.”
“Dodatkowy czynnik na pierwszy rzut oka niestrategiczny – ale tylko na pierwszy rzut oka – zakaz informowania o wyrobach tytoniowych i papierosach elektronicznych w punkcie sprzedaży. Uniemożliwia to informowanie konsumentów o nowych produktach mających potencjał do zmniejszania szkodliwości, takich jak e- papierosy czy nowatorskie wyroby tytoniowe. Jak będzie można teraz komunikować ofertę? Sprzedaż legalnych papierosów cały czas się zmniejsza. głównie kosztem szarej strefy, a to dla sklepów kolejne kilkanaście do kilkudziesięciu procent obrotów. Wraz z wejściem w życie nowych przepisów dotyczących opakowań papierosów wzrasta znacznie ryzyko zwiększenia szarej strefy, bo u naszych wschodnich sąsiadów opakowania się nie zmienią.”
1 komentarz
-
10.11.2016
Pis nie ma pojęcia o gospodarce. Zapowiadali wzrost PKB na ten rok najpierw na 3,8% a potem zeszli do 3,6% a jka dobrze pójdzie to będzie 3%. Przypominam, że za rządów PO w końcu zeszłego roku wzrost PKB wynosił 4,3%.
4