Michał Sadecki, prezes PGS: Patriotyzm zakupowy, to nie tylko wybór produktu, ale także sklepu
Pojęcie patriotyzmu konsumenckiego często kojarzy się wyłącznie z krajem pochodzenia określonego produktu. Moim zdaniem warto rozszerzyć jego znaczenie o patriotyzm lokalny, nie tylko w odniesieniu do tego, co się kupuje, ale i tego, gdzie się to robi – powiedział Michał Sadecki, prezes Polskiej Grupy Supermarketów na panelu dyskusyjnym podczas 10. Kongresu Rynku FMCG.
Michał Sadecki w trakcie debaty „Patriotyzm zakupowy, zdrowie, funkcjonalność i lokalność - trendy konsumenckie w Polsce”, zwrócił uwagę na to, że świadomość tzw. małej ojczyzny, czyli województwa, miasta lub miejscowości, w której mieszkamy, w ostatnim czasie coraz bardziej rośnie. – Na pewno politycy nam w tym trochę pomagają – zaznaczył prezes PGS.
Podkreślił, że Polacy dojrzewają do tego, żeby czytać etykiety produktów. - Jak wykazują badania, robi to już 73 proc. z nas. To nie pozostaje bez wpływu na strategie obserwowane w handlu, również w przypadku Polskiej Grupy Supermarketów. Kiedy planowaliśmy strategię dla produktów pod naszą marką własną, zdecydowaliśmy się na to, że będą to produkty wytwarzane w kraju, co wydaje się oczywiste, przez firmy ze stuprocentowo polskim kapitałem – dodał ekspert.
Zaznaczył równocześnie, że patriotyzm na poziomie detalisty może polegać m.in. na tym, że uważnie dobiera on dostawców. – My staramy się tak robić. Blisko 75 proc. produktów na naszych półkach to produkty polskie, wyprodukowane w naszym kraju – podsumował Sadecki.
14