Problemy w rolnictwie odbijają się na pokrewnych branżach
Kiedy w jednej branży dzieje się źle, cierpią też inne gałęzie gospodarki. Pandemia uderza w agroturystykę.
Właściciele gospodarstw agroturystycznych podwójnie cierpią przez koronawirusa. Pandemia sprawia, że turyści nie mogli korzystać z takich miejsc, teraz jest ich znacznie mniej. Ponadto agroturystyka podchodzi pod rolnictwo, więc pomoc od państwa się nie należy – informuje serwis money.pl.
Portal relacjonuje, że tarcza antykryzysowa nie obejmuje rolników, a agroturystyka to dział specjalny rolnictwa, dlatego właściciele takich gospodarstw nie mogą liczyć na pomoc państwa. Niektórzy z nich będą zmuszeni zamknąć swoją działalność. Jak powiedziała w TVN24 Nicole Swinarska, która od 2010 roku prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, pomocne byłoby wprowadzenie dofinansowania pustych miejsc w pokojach i na pracowników.
„W gospodarstwie rolnym, które prowadzę, nie możemy skorzystać z tarczy, bo tarcza nie obejmuje rolników, a agroturystyka to dział specjalny rolnictwa. Nie ma możliwości, by taki wniosek wystosować. Musiałam zwrócić przedpłaty, część klientów podtrzymała wpłaty na inne terminy. Jesteśmy w stanie utrzymać gospodarstwo przez miesiąc, dwa. Jeśli sytuacja nie wróci do normy, będziemy zmuszeni zamknąć naszą agroturystykę” - opowiada Nicole Swinarska.
5