Hekatomba w amerykańskim handlu stacjonarnym. W ciągu zaledwie miesiąca padło 1200 sklepów
Od kilku lat w Stanach Zjednoczonych obserwowany jest trend zamykania sklepów. Według raportu portalu Yahoo! Finance, proces ten jeszcze przyspiesza. Tylko w tym roku upadło 1200 placówek – informuje serwis PYMNTS.
Tylko duże sieci handlowe, jak Macy’s, JCPenney, Papyrus, Express czy Pier 1 Imports, poinformowały o zamknięciu 1218 placówek – tylko w tym roku! W całym 2019 r. w USA zamknęło się ok. 9,2 tys sklepów sieci takich, jak Family Dollar, Forever 21, Charming Charlie, Sears, Kmart, A.C. Moore czy GameStop.
To już czwarty rok z rzędu, gdy w Stanach zamykane są sklepy o łącznej powierzchni przekraczającej 100 mln stóp kwadratowych (ok. 9,3 mln mkw). To powierzchnia porównywalna do ponad 560 gigantycznych marketów Walmart Supercenter. Duża sieć Pier 1 Imports zamknie blisko połowę ze swoich placówek – nawet 450. Sieć sklepów papierniczych Schurman Retail Group zamyka 246 lokalizacji. Sieć modowa Express pozbędzie się 91 sklepów, Macy’s zamyka ich 29, a sieć marketów z artykułami wyposażenia wnętrz Bed Bath & Beyond zamknie ich 60.
Spada ruch konsumentów w sieciach stacjonarnych – w minionym tygodniu o 4,9 proc. r/r. Analitycy zapowiadają, że najgorsze czasy dla amerykańskiego detalu dopiero nadejdą w drugim półroczu, wraz z niepewnością związaną z wyborami prezydenckimi.
Źródło: pymnts.com
1 komentarz
-
03.02.2020
To co przechodzi aktualnie przez sprzedaż internetowa (food i non food) i dodatkowo zamówienia jedzenia online (nigdy nie było to tak proste) to są już setki miliardow rok rocznie (patrz wyniki Amazona itp) i ten kanał sprzedaży dynamicznie rosnie i to są te same miliardy które równocześnie nie przechodzą juz przez handel stacjonarny. Proste.