ZPP: Zakaz handlu w niedziele po nowelizacji stanie się bardziej dokuczliwy
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców "zdecydowanie krytycznie" ocenia projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. ZPP sprzeciwia się także "niespełniającemu żadnych standardów trybowi stanowienia prawa, zakładającemu wykorzystywanie ścieżki poselskiej do procedowania istotnych dla przedsiębiorców projektów przepisów, oraz błyskawiczne uchwalanie tak przygotowanych ustaw przez Sejm".
ZPP w najnowszym stanowisku podkreśla, że obowiązująca od marca ustawa miała w założeniu ograniczyć ilość pracy spoczywającą na pracownikach placówek handlowych, a przy okazji wpłynąć pozytywnie na sytuację drobnych, rodzinnych sklepów. Tymczasem praca wykonywana dawniej w niedziele "przesunęła się" na inne dni, a drobne sklepy "cały czas znajdują się w sytuacji dużo gorszej niż placówki wielkopowierzchniowe, które umiejętnie wykorzystały zakaz do dynamicznego zwiększenia obrotów w piątki i soboty, za pomocą m.in. kampanii marketingowych, promocji, specjalnych ofert".
- Co więcej, jak wynika z danych, ponad 50 proc. pracowników handlu w dalszym ciągu pracuje w niedziele. Dodatkowo, mniejsza konsumpcja może być groźna z punktu widzenia nadchodzącego spowolnienia gospodarczego. Jednocześnie, zakaz handlu w niedziele doprowadza do zwiększenia ryzyka przejmowania coraz większej części rynku przez zagraniczne platformy internetowe (konsumenci mają ograniczone możliwości dokonywania np. zakupów sprzętu elektronicznego w weekend), co oznacza transfer znacznej części środków przeznaczanych na zakupy za granicę - czytamy w stanowisku ZPP.
Związek jest zatem zdania, że obowiązująca ustawa nie spełniła swojego podstawowego zadania. Ponadto ZPP ubolewa, że zgłoszony w ostatnich dniach przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji ustawy "nie zakłada zmiany sposobu zapewnienia pracownikom choćby części wolnych niedziel", lecz wprowadza do obowiązujących regulacji zereg poprawek o charakterze, w zamierzeniu projektodawców, doprecyzowujących i uszczelniających.
- W rzeczywistości jednak proponowane zmiany nie wpłyną na poprawę efektywności osiągania celu, jakim jest doprowadzenie do tego, by przynajmniej część niedziel w miesiącu była dla pracowników wolna. Doprowadzą jedynie do tego, że ograniczenie handlu stanie się dla konsumentów bardziej uciążliwe - uważa ZPP.
W opinii związku, jedna z zaproponowanych w projekcie ustawy zmian jest kluczowa: chodzi o uszczelnienie przepisu zezwalającego na handel w niedziele w placówkach pocztowych. Z wyłączenia tego korzystali głównie niektórzy franczyzobiorcy Żabki, Freshmarketu i małych sieci sklepów z alkoholami. Po modyfikacji przepisu, w praktyce z wyłączenia korzystać będzie mogła tylko Poczta Polska.
- Jest to zmiana, która z pewnością zostanie negatywnie odebrana przez społeczeństwo. Aktualnie bowiem, przepisy ograniczające handel w niedziele nie są powodem generalnego niezadowolenia wśród Polaków m.in. dlatego, że istnieje w "niehandlowe niedziele" alternatywa w postaci sklepów franczyzowych korzystających z opisywanego wyłączenia. W momencie, w którym jej zabraknie, dotkliwość zakazu dla konsumentów w istotnym stopniu zwiększy się - twierdzi ZPP.
3 komentarze
-
26.11.2018
Kto się liczy z pracodawcami???
-
25.11.2018
Sklepy powinny być zamykane już w sobotę o godzinie 13. Tak jak to było wtedy kiedy wprowadzono wolne soboty. W niedzielę handel nieczynny, bo niedzielna praca w g...o się obraca.
-
24.11.2018
Kim jest ten facet, który od czasu do czasu przypomina o sobie głupimi komentarzami. Ustawa wymaga doprecyzowania, bo jest powodem nadużywania prawa w kwestii choćby tzw pomocy rodziny lub fikcyjnych placówek pocztowych. Owszem ustawa nie pomogła małym sklepom i tego się spodziewałem, dlatego projekt ustawy przygotowany przez ObywatelskiKomitet inicjatywy ustawodawczej był o niebo lepszy i szczelny. Niestety posłowie go zepsuli i pojawiło się 32 wyłączenia min.to dot. placówek pocztowych w ostatniej chwili.
3