Zakaz handlu w niedziele: w oficjalnym stanowisku rząd jest generalnie "za", ale zgłasza mnóstwo uwag i wątpliwości
Wykonywanie pracy w niedziele przez jednego lub obojga rodziców znacznie ogranicza czas spędzony wspólnie przez nich z pozostałymi członkami rodziny, co może prowadzić do braku wystarczającego porozumienia między nimi i w konsekwencji do zwiększenia liczby konfliktów w rodzinie. Dodatkową konsekwencją pracy rodziców w niedziele może być gorszy rozwój społeczny ich dzieci, osiąganie niższych wyników w nauce, a nawet pogorszenie się stanu zdrowia dzieci. Także zatem i z tego punktu widzenia konieczne jest znalezienie właściwej równowagi między czasem przeznaczonym na pracę i czasem odpoczynku, tak aby umożliwić wszystkim członkom rodziny spełnianie się w różnych rolach społecznych, a więc zarówno w pracy zawodowej, nauce, życiu rodzinnym, a także w sferze kulturowej i religijnej. Wolna od pracy niedziela daje wszystkim członkom rodziny możliwość wspólnego odpoczynku i przywraca jej pierwotny sens związany ze świętowaniem tego dnia.
Uwagi rządu do projektu ustawy
a) szeroko zdefiniowane pojęcie „centrum logistyczne”. Tak ujęta definicja tego pojęcia może w sposób bezpośredni oddziaływać na wiele podmiotów gospodarczych, w tym np. funkcjonujących w obrocie portowo-morskim i ściśle ze sobą powiązanych. (…) Należałoby wyłączyć spod działania ustawy podmioty (m.in. centra logistyczne, centra magazynowe, terminale kontenerowe) świadczące usługi na rzecz handlu na terenie Polski i poza jej granicami. (…) Należy także podnieść, że proponowany zakres działania ustawy budzi uzasadnione obawy o możliwość wystąpienia paraliżu funkcjonowania sektora Transport Spedycja Logistyka (TSL) w Polsce. Może bowiem dojść do ograniczenia płynności działania firm transportowych, spedycyjnych, kurierskich czy terminali przeładunkowych na lotniskach, kolejowych przejściach granicznych, jak również portów morskich.
b) mogące powstać zagrożenie w dostępie do usług pocztowych. Operatorzy pocztowi powinni być wyłączeni spod zakazu handlu w niedziele, a także spod zakazu wykonywania innych czynności sprzedażowych w tym dniu.
(...)
d) negatywne społecznie skutki objęcia ustawą sprzedaży posiłków i artykułów spożywczych dla pasażerów różnych środków komunikacji. Niezrozumiałe jest bowiem pozbawianie pasażerów podróżujących różnymi środkami komunikacji możliwości zakupienia posiłku w przypadku, gdy podróż przypada w niedziele. W tym kontekście należy rozważyć wyłączenie spod zakazów przewidzianych ustawą wszystkich obiektów handlowych znajdujących się na terenach punktów obsługi pasażerów, tj. lotnisk, portów morskich, dworców kolejowych i autobusowych, bez względu na ich powierzchnię handlową oraz na pokładach pociągów i innych środków komunikacji.
4 komentarze
-
30.03.2017
No chyba nareszcie Pani premier zaczęła czytać ustawy albo ktoś mądrzejszy podszepnął że może jednak nie warto przepychać ustawę w tak absurdalnym kształcie
-
29.03.2017
Pomieszanie z poplątaniem, Ci z Solidarności sami się przyznali do błędu.
-
28.03.2017
Kiedyś sklepy nieczynne były w niedzielę i nikt z tego powodu nie umarł z głodu, więc dlaczego teraz tak nie może być. Każdy kto nie pracuje w handlu to nie wie jak to jest siedzieć w pracy, gdy inni niedziele spędzają z rodziną. Dlaczego nikt nie zapyta o zdanie samych zainteresowanych.
-
27.03.2017
Niech wprowadza zakaz to szybciej ich ludzie pogonią
19