Producenci dostrzegli siłę wódek smakowych
Dążyć do doskonałości
Dla trunków z wyższej półki, takich jak Saska, nadchodzi teraz dobry czas w związku Wielkanocą. Dotyczy to zresztą wszystkich alkoholi premium. Jednak święta nie załatwią sprawy za sprzedawcę. Dlatego personel sklepu powinien być przygotowany na pytanie klienta o różnicę między alkoholem z grupy mainstream i premium. Jak zatem promować lepszą wódkę? – Warto postawić przede wszystkim na informację o składnikach i unikatowości danego produktu. Zaufanie konsumentów buduje niezmienne dążenie wytwórcy do najwyższych możliwych standardów, na każdym etapie produkcji – od składników aż po samą destylację – mówi Małgorzata Infeld, senior brand manager Finlandia Vodka. I dodaje: – Jak zawsze w tym okresie dbamy o to, aby dostarczać konsumentom pełen pakiet informacji, tak, by decyzja o wyborze odpowiedniego produktu na świąteczne spotkania była jeszcze łatwiejsza. Poza tym, że oferujemy klasyczną wódkę, stawiamy także na produkty smakowe. Konsumenci mogą wybierać wśród takich pozycji jak Finlandia: Lime, Cranberry czy Grapefruit. Nowością na rynku jest, wprowadzona do dystrybucji w tym roku, Finlandia Coconut Vodka – dodaje Małgorzata Infeld.
Myśl o stałych odbiorcach
Prosta handlowa zasada mówi, że w święta zainteresowanie klientów przenosi się o jeden poziom wyżej. Osoby, które kupowały alkohol z grupy mainstream, sięgają do segmentu premium, zaś konsumenci produktów premium – po jeszcze bardziej ekskluzywne trunki. Zasady tej nie można jednak stosować dosłownie, ponieważ to oznaczałoby, że z półki powinien zniknąć najtańszy alkohol. Tymczasem przed świętami nie można zapominać o wódce smakowej z niższego segmentu. Te produkty mają swoich stałych odbiorców, a smakowe wódki – zwłaszcza te w małych butelkach – to dziś praktycznie główny asortyment działu monopolowego w placówkach tradycyjnych. Gdyby przed świętami zabrakło tych produktów, sklep boleśnie by to odczuł.