Nieprawidłowości w funkcjonowaniu Polomarketu w Bydgoszczy? Śledztwo policji i prokuratury
Jak informuje infofordon.pl prokuratura i policjanci z Fordonu wyjaśniają nieprawidłowości w funkcjonowaniu Polomarketu przy ul. Fordońskiej 410. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Fordonie. Zainteresowała się nią także Państwowa Inspekcja Pracy. Firma zdecydowanie zaprzecza doniesieniom medialnym.
Cała sprawę nagłośnił Związek Syndykalistów Polskich - oddolna organizacja, której celem są działania na rzecz samoorganizacji pracowników. W ostatnich tygodniach w ramach ZSP utworzona została grupa pracowników marketu Polomarket w ZSP. Pracownicy mówią, że przez wiele miesięcy byli wykorzystywani przez swojego pracodawcę.
Lista formułowanych zarzutów jest bardzo długa. Zdaniem pracowników: pracodawca odmawiał przyjmowania zwolnień lekarskich, domagając się od pracowników wykorzystywania urlopu wypoczynkowego, odmawiał pracownikom wykorzystania dwutygodniowego urlopu, domagał się kupowania przez pracowników towaru przeterminowanego, lub składania się na straty wynikające z utraty ważności towaru, wymagał od pracowników pracy na wysokościach, pomimo że nie posiadali zezwoleń na tego typu pracę, wymagał podpisywania niezgodnych z prawdą raportów kasowych, zabraniał wpisywania nadgodzin na listę obecności i wymagał darmowej pracy w nadgodzinach, oskarżał pracowników o kradzież, nie przedstawiając żadnych dowodów, równocześnie odmawiając wglądu w zapis z monitoringu, świadomie nie przestrzegał zasad BHP, ograniczając dostęp do środków czystości, oraz sprawnych i bezpiecznych maszyn w dziale mięsnym.
To tylko część z długiej listy zarzutów. Na portalu Związku Syndykalistów Polskich niepełnosprawny pracownik opowiada o tym, jak w Polomarkecie dochodziło do łamania praw pracowniczych:
Byłem pracownikiem Polomarketu przy ul. Fordońskiej w Bydgoszczy. Pracowałem od listopada 2015 do listopada 2016. Przez cały okres mojej pracy dochodziło do wielu nieprawidłowości i nadużyć oraz do przestępstw. Niepełnoprawni zmuszeni do pracy w nadgodzinach musieli wpisywać nieprawdziwe godziny pracy. Jako osoba niepełnosprawna powinienem pracować po 7 godzin, niestety kierowniczka sklepu wraz z kierowniczką regionalną zataiły przed kadrami dokumenty o mojej niepełnosprawności i pracowałem po 8, 10 i więcej godzin - skarży się były pracownik.
Rzecznik prasowy Polomarketu, Ewa Szul-Skjoeldkrony oświadczyła, że liczne kontrole prowadzone w sklepie nie wykazały nieprawidłowości. Zarząd Polo marketu podjął decyzję o przeprowadzeniu audytu wewnętrznego w tej placówce. Jednak w świetle obecnie posiadanej wiedzy zarzuty podnoszone w publikacjach w mediach drukowanych i elektronicznych są bezzasadne.
7