Kasy samoobsługowe sprawdzają się także w małych sklepach
Jeszcze do niedawna wydawało się, że boksy samoobsługowe to rozwiązanie przydatne jedynie w dużych placówkach. Zmieniające się trendy konsumenckie oraz łatwiejszy i tańszy dostęp do technologii sprawiły, że instalację tego typu kas powinni rozważyć również właściciele mniejszych sklepów.
Sklepy convenience to jeden z najszybciej rozwijających się formatów handlu detalicznego, tempem wzrostu ustępują jedynie dyskontom. W ciągu najbliższych czterech lat sprzedaż w tym kanale wzrośnie globalnie o blisko 5% – wynika z prognoz firmy Planet Retail. Tego typu placówki zyskują na znaczeniu, ponieważ konsumenci odchodzą od robienia dużych zakupów, wolą wielokrotne wypady do pobliskich sklepów po kilka najpotrzebniejszych produktów. Robią to już nawet 56 razy w miesiącu, a w ciągu kilku lat ten wskaźnik ma się zwiększyć do 70 wizyt miesięcznie. Wymusi to na sklepach szybszą i sprawniejszą obsługę.
Klienci nie lubią czekać
Korzyści przemawiających za postawieniem na kasy samoobsługowe również w mniejszych placówkach handlowych jest wiele. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie satysfakcji zakupowej klientów poprzez skrócenie czasu oczekiwania w kolejce. Z danych firmy Mastercard wynika, że aż dla 47% osób to właśnie stanie w kolejkach jest najbardziej uciążliwe podczas robienia zakupów. Jednocześnie 51% badanych uważa, że kolejki byłyby krótsze, gdyby zastosowano kasy samoobsługowe. – Automatyzacja płatności jest ogólnym trendem w handlu. Detaliści, którzy będą oferować nowoczesne rozwiązania w strefie kasy, z pewnością poradzą sobie z kolejkami, a tym samym pozyskają dodatkowych klientów i zwiększą obroty – przekonuje Wioleta Łoboda, brand manager w firmie Mago, będącej jednym z czołowych producentów wyposażenia sklepów i dostawcą rozwiązań dla branży retail. Istotne jest to zwłaszcza w kontekście zmian prawnych związanych z zakazem handlu w niedziele, gdy w piątki i soboty rośnie liczba klientów. – Wraz z rozwojem technologii boksy samoobsługowe stają się atrakcyjne cenowo. Obecnie jest to rozwiązanie adresowane do wszystkich placówek handlowych, niezależnie od powierzchni. Sprawdzi się zarówno w supermarkecie, jak i w niewielkim sklepie osiedlowym – mówi Łoboda.
Bój o młodego konsumenta
Kasy samoobsługowe nie tylko pomagają skrócić czas oczekiwania w kolejce, ale stanowią także remedium na braki kadrowe. Automatyzacja sprawia, że ten problem staje się mniej dotkliwy, a przy okazji optymalizuje się koszty pracownicze. Automatyczne kasy to również bardziej nowoczesna i przyjazna przestrzeń zakupowa dla nowoczesnych i otwartych na zmiany klientów. Coraz większa ich liczba traktuje samoobsługowe stanowiska kasowe jako coś oczywistego, a czasem czują się nawet rozczarowani ich brakiem. Zdaniem Wiolety Łobody warto pomyśleć o wprowadzeniu tego typu rozwiązania już teraz, przed innymi, bo można dzięki temu zyskać przewagę konkurencyjną.