LPP pozostanie polską firmą
Inna niż wszystkie, stworzona przez zwariowanych ludzi – tak o największej polskiej firmie odzieżowej mówi jej współtwórca. Taki też jest pomysł na sukcesję i strategię rozwoju: miliardowe inwestycje prowadzące do 10 mld zł przychodów – informuję „Puls Biznes”.
7 mld zł obrotów, 25 tys. pracowników, 1,7 tys. sklepów o łącznej powierzchni 1 mln mkw. na trzech kontynentach, 170 mln sztuk rocznie sprzedawanej odzieży, 4,3 mld zł podatków zapłaconych w Polsce w ciągu siedmiu lat, wycena giełdowa ponad 16,5 mld zł — wszystko zbudowane raptem w 25 lat.
Myliłby się jednak ten, kto spodziewałby się, że Marek Piechocki, współtwórca, prezes i znaczący akcjonariusz LPP, jest usatysfakcjonowany i planuje życie rentiera, bo oddaje wszystkie posiadane akcje, wyceniane na około 3,5 mld zł, do fundacji.
Jak donosi „Puls Biznesu”, przedsiębiorca założył fundację Semper Simul, czyli „zawsze razem” i przeniósł do niej majątek. Z chwilą przekazania aktywów przestał być właścicielem akcji LPP. „LPP to rodzinna firma. Chce, żeby zawsze była polska, dlatego założyłem fundację” – powiedział dziennikowi Marek Piechocki, współtwórca i prezes LPP.
Tę decyzję uzasadnia ważna idea. „Fajnie było by mieć markę, z której Polacy byliby dumni, podobnie jak Szwedzi z marki Ikea czy Niemcy z Volkswagena” – zaznaczył Marek Piechocki.
Więcej na pb.pl
3 komentarze
-
31.07.2018
Świetne podejście odróżniające wizjonera od zwykłego biznesmena.
-
25.07.2018
Bardzo dobrze takich przedsiębiorstw nam trzeba. Firmy rodzinne działają sprawniej i efektywniej, dzięki temu ważne decyzje podejmowane są szybciej, co powoduje dynamiczniejszy rozwój.
-
24.07.2018
No i dobrze, Polsce przyda się taka firma z którą będzie kojarzona i która odnosi realne sukcesy.
16