22.04.2016 / 14:36
StoryEditor

W sprzedaży bezpośredniej najważniejsze jest bezpieczeństwo żywności (video)

Nigdzie na świecie nie dopuszcza się do sprzedaży bezpośredniej jedzenia bez kontroli weterynaryjnej – mówi Piotr Ziemann, wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP portalowi wiadomoscihandlowe.pl. Podkreśla przy tym, że nawet jeden wykryty przypadek salmonelli może mieć katastrofalne skutki dla całego eksportu.

- Sprzedaż bezpośrednia i eksport to dwie strony tego samego medalu. Jeżeli dopuścimy do kolejnych afer pokroju soli drogowej w mięsie lub koniny w wołowinie, natychmiast zamykają się dla nas rynki zbytu na całym świecie – przestrzega wiceprezes Ziemann. – Dlatego też bezpieczeństwo żywności i rzetelne kontrole weterynaryjne powinny być w Polsce absolutnym standardem. Pojedyncza partia żywności z bakterią listerii może zrujnować reputację całego sektora mięsnego, jeżeli nie zostanie ona wykryta przez krajowe inspekcje weterynaryjne.

Podczas Kongresu Mięsnego 2016 Piotr Ziemann otwarcie wskazał na niedostateczną kontrolę polskiego łańcucha dystrybucji żywności. – Aktualnie w Polsce żywności nie sprzedaje rolnik, tylko pośrednik, który skupuje mięso od kilku zakładów, a nawet całych hurtowni. Konieczna jest zatem podwójna kontrola: nie tylko samych produktów, ale również ludzi zajmujących się tego typu handlem. W obecnych czasach nawet pojedyncze zatrucie podejrzaną żywnością może wywołać falę paniki i potężnie uderzyć w krajowy eksport. Nie możemy do tego dopuścić – mówi wiceprezes SRiW RP.


23. kwiecień 2024 11:55