Żywność w polskich sklepach jest najtańsza w całej Unii Europejskiej! W Europie tylko Macedończycy kupują taniej od Polaków
Organizacja Żywności i Rolnictwa (FAO), agenda ONZ, opublikowała dane dotyczące światowych cen żywności. Koszyk obejmuje pięć grup towarów: zboża, oleje roślinne, nabiał, mięso i cukier. W styczniu 2017 r. przeciętny wzrost cen wyniósł 12% r/r. Najbardziej zdrożał cukier, oleje roślinne i nabiał.
Słodzenie herbaty kosztuje aż o 45% więcej niż w styczniu 2016 r. Mleko zdrożało o 33%, a oleje roślinne o 34%. Tylko ceny mięsa pozostały bardziej stabilne – w skali globalnej zdrożało ono o 8%.
Najgorzej jest z cukrem. W ciągu ostatniego roku ceny rosły i spadały jak na kolejce górskiej. W październiku osiągnęły czteroletnie maksimum, po czym w grudniu znowu szybko spadły. Obecnie znów rosną, czego przyczyną jest przewidywany globalny spadek produkcji.
Gdzie jest najdrożej w Europie?
Zgodnie z danymi Eurostatu, najdroższym krajem w Europie jest Szwajcaria, gdzie ceny żywności, napojów i wyrobów tytoniowych są o 72% wyższe od europejskiej średniej. Na kolejnych miejscach są Norwegia (60%), Dania (45%) i Islandia (30%). Wśród krajów Unii Europejskiej Dania jest najdroższa, natomiast – uwaga! - najniższe ceny żywności mamy w Polsce – 37% poniżej średniej europejskiej. W całej Europie taniej niż Polacy kupują żywność jedynie mieszkańcy Macedonii – 42% poniżej europejskiej średniej.
Co prawda ceny rosną, ale wciąż są znacząco niższe od historycznych rekordów. Index FAO w styczniu 2017 r. wyniósł 174 pkt, podczas gdy w lutym 2011 r. wynosił aż 240 pkt i nigdy nie był wyższy od czasu prowadzenia monitoringu, czyli od 1990 r. Przed sześciu laty winnym był także cukier, którego indeks na przestrzeni roku wystrzelił do wartości 420 pkt.
W czasie gdy indeks FAO odnotował historyczny rekord, miliony ludzi na całym świecie nagle stwierdziły, że nie stać ich nawet na podstawowe artykuły żywnościowe. W Indiach niezwykle wysokie ceny cebuli wywołały zamieszki i rząd musiał interweniować, zakazując eksportu i obniżając cła importowe.
Zdaniem organizacji World food Programme mieszkańcy krajów rozwijających się wydają 60-80% dochodów gospodarstw domowych na żywność. Gdy ceny rosną zbyt szybko i zbyt wysoko, skutki dla uboższych rodzin mogą być fatalne. Zmuszeni są do ograniczania innych „nie-kluczowych” wydatków, takich jak książki do szkoły, lekarstwa, schronienie czy odzież.
1 komentarz
-
27.02.2017
Jak pis jeszcze trochę popracuje nad nowymi podatkami, karami, różnymi ograniczeniami każe zamknąć sklepy w niedzielę to już nie będzie u nas tak tanio. Ale pis się wyżywi i stać ich będzie na kolejne nowe limuzyny i samoloty
2