Branża mięsna chce mieć wpływ na półkę w sklepach. Twierdzi, że sprzedaż po zaniżonych cenach doprowadza zakłady do bankructw
Tanie mięso oferowane w sieciach handlowych w dalszej pespektywie doprowadza do rujnowania całej polskiej branży mięsnej – uważają organizacje rolnicze. Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP oraz hodowcy skupieni w Krajowej Radzie Izb Rolniczych, NSZZ RI Solidarność i ZZR Samoobrona apelują do premiera o podjęcie pilnych działań mających na celu wsparcie sektora mięsa wieprzowego, który – ich zdaniem – znalazł się w dramatycznej sytuacji.
Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit 8 bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów.
Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo.
Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.
Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus
Posiadasz subskrybcję? Zaloguj się.
-
Dostęp 30 dni19.99 zł - 30 dni
-
Prenumerata roczna WH Plus399.99 zł - 365 dni
- Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
- Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
- Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich
- 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
- Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
- Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
- Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
- Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET
1 komentarz
-
23.02.2023
A ja bym chciał mieć wpływ na skład tego mięsa bo otwierając paczkę i dotykając np. łopatki mam wrażenie, że to jakiś łosoś - do tego stopnia mięso jest napompowane wodą. Dosłownie ocieka, leje się z niego, pielucha pełna, mięso mokre jak moczone cały dzień, a w paczce jeszcze woda luzem do tego.
Normalnie dodają już nie ok. 10% tylko chyba z 25% wody. Ceny i tak podnieśli, a jeszcze źle? I co z jakością? Ostatnio trafiła się paczka pełna czegoś poobcinanego, nawet kawałki luzem, wyglądało jak 2 albo 3 gat. a to miała być piękna łopatka bez kości.
Tak postępuje wielka firma, która zaopatruje w wieprzowinę takie sieci jak Biedronka, Kaufland czy Lidl. Kupowałem we wszystkich trzech sieciach w podobnym czasie i wszystko totalnie ociekało wodą, a jakość taka sobie - źle otrymowane, masa tłuszczu, jakieś błony, ścięgna, żyły nawet. Dawniej łopatka to była łopatka w dużym kawałku, a nie ochłapy.
Dają takie coś, chcą za to w detalu 14zł średnio i jeszcze płaczą. Ile dostaje w skupie hodowca tych tuczników nakładczych z Danii? Bo już nic innego chyba nie zostało w Polsce po upadku przeszło 200 tys. gospodarstw rolnych w ciągu 10 lat. Bo skupy płaciły po 4-4.5zł za kg tucznika! Macie pojęcie? I im jest źle.
A ile kosztują wędliny, głupie parówki nawet czy zwykła pasztetowa gdzie mieli się wszystko, głównie tłuszcz i podroby. I 80% wody. To nie ma żadnej wartości, a kroją ciężkie pieniądze. I dalej płaczą jak im źle. Dawniej jakoś dało się sprzedawać o 200-300% taniej i nikt nie płakał.
Co się stało? Kto tu chce ludzi ogłupić? Róbcie tak dalej to faktycznie padniecie. Ja już mięsa sklepowego nie kupuję - załatwiłem bezpośrednio od rolnika - biorę pół tucznika co pół roku, rozbieram, mrożę i mam gdzieś te pompowane przysmaki. A płacę 11zł/kg za dobre, świeże mięso bez azotynów i wody.
5