Brexit może uderzyć w sieci handlowe
Przypomnijmy, że 23 czerwca mieszkańcy Wielkiej Brytanii zdecydują w referendum, czy ich kraj pozostanie członkiem Unii Europejskiej, czy opuści wspólnotę. List przygotowany przez przedsiębiorców podpisali prezesi i dyrektorzy wykonawczy ok. 1/3 firm wchodzących w skład indeksu FTSE 100 na londyńskiej giełdzie.
"Referendum w sprawie członkostwa w UE to decyzja mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jakąkolwiek decyzję podejmą, naszym celem nadal będzie obsługa klientów " - poinformowało w oświadczeniu Tesco. Dziennik "The Guardian" zauważył, że sieci handlowe nie chciały denerwować klientów opowiadając się po jednej ze stron.
Sieci Sainsbury i Morrisons działają wyłącznie w Wielkiej Brytanii, zaś Tesco jest jedną z największych sieci supermarketów w Irlandii, jest także mocno zaangażowana w Europie Środkowej i Wschodniej, ma sklepy w Czechach, Polsce i na Węgrzech i Słowacji, z których wszystkie są krajami UE.
Konsekwencje referendalnej decyzji Brytyjczyków będą bardzo negatywne tak dla Wielkiej Brytani, jak i dla krajów Unii Europejskiej. Według szacunków firmy Euler Hermes opuszczenie UE przez Zjednoczone Królestwo bez ustanowienia nowej umowy o wolnym handlu może doprowadzić do strat nawet w wysokości 30 mld funtów. To oznacza, kłopoty wielu przedsiębiorstw.
The Guardian/wiadomoscihandlowe.pl
12