Czy rząd będzie próbował powstrzymać falę upadłości małych sklepów? Jest odpowiedź Ministerstwa Rozwoju i Technologii w tej sprawie

8 komentarzy

• hej 26.02.2023

  Ten rząd nigdy żadnej fali upadłości nie powstrzymał. On tworzy te fale. Tak samo jak poprzednie rządy zresztą, żeby nie było, że PO lepsze. To jest wszystko ta sama banda walcząca o słupki wyborcze i koryto dla siebie i swoich. Wygłaszają tłuste frazesy pod publiczkę i tylko tyle bo to jest element ich taktyki i podstawa wszelkiej tzw. polityki.

• sam 23.02.2023

  Ekonomia, z której się wielu śmieje lub uznaje, że zna się, nie wybacza - jeżeli produkujemy i wrzucamy na rynek pusty pieniądz, to zwiększamy popyt, który nie wystąpiłby w warunkach, gdyby trzeba było te środki zarobić lub otrzymać w formie podatków. To zawsze zwiększy ceny ( a razem z tym w naszym pięknym kraju milion opłat administracyjnych, składeczek itp, plus większe środki z VAT). Budżet chwilowo ma więcej pieniędzy, może szastać przed wyborami, ale przeciętnemu obywatelowi maleje siła nabywcza (tzn. w portfelu ma więcej, ale mniej może kupić).

• manager 23.02.2023

  W Polsce gremialnie wszyscy powinni przestać płacić stałe podatki, opłaty i inne wymysły administracyjne, które rząd uważa za pewnik, to szybko zmieniłaby się narracja. A tak z pozycji silniejszego to za rok mogą być dwa razy większe opłaty, koszty itp, bo kto im zabroni.

• hej 23.02.2023

  Już następny podatek szykują - będą rżnąć producentów żywności tym razem. Także spodziewajcie się kolejnych bankructw małych producentów, utrwalania monopolu kilku wielkich firm zagranicznych, a przede wszystkim podwyżek cen. Jedna wielka porażka, naprawdę banda.

• Nickt 23.02.2023

  Społem już dawno powinno brylować w Polsce, a nie czołgać się. Była okazja kupić za śmieszne grosze (niecały miliard) całą sieć Tesco wraz z magazynami i rozwinąć tam sklepy społemowskie, zorganizować skupy krajowe od rolników, żeby stanowiły konkurencję dla obecnej sitwy skupowej sterowanej przez zagraniczne podmioty. Ludzie mieliby pracę, producenci godziwą zapłatę, a klienci - dobre, krajowe jedzono. Ileż firm rodzinnych i gospodarstw mogłoby się rozwijać dzięki temu. Choćby mieli dotować to wszystko przez X lat to i tak byłoby warto, żeby rozkręcić porządną, polską produkcję i sprzedaż. Miliardy wywalają gdzie nie trzeba, a tu paru groszy nie ma, żeby coś takiego zrobić. Czy wy dalej wierzycie, że oni chcą naszego dobra? Bo ja już oficjalnie zwątpiłem.
  
  Osiem lat gadania głupot i machania szabelką pod publiczkę, a teraz wychodzi prawda na jaw co to wszystko dało.
  
  Róbmy coś ludzie bo naprawdę lipa będzie. Ja już w sklepach mało co kupuję, udało mi się nawiązać kontakt z 2 rolnikami, zamawiam elegancko kurierem od nich większość warzyw, owoców, ostatnio nawet mięso, myślę też o mleku. I mam gdzieś ten cały system. A rolnicy zadowoleni bo czysta kasa leci. Są zwolnieni z podatku, więc tym bardziej warto, zamiast złodziejom opłacać te ich wszystkie vaty i inne daniny.
  
  Tylko do rolników prośba, żeby zbytnio nie korzystali na sytuacji i nie podnosili bez końca cen. Niech ten handel bezpośredni ma ludzką twarz bo za dużo jest takich, którzy chcą się od razu fortuny dorobić na człowieku. Tych niestety omijam i nie polecam.

• Celina 23.02.2023

  Pis bardzo się przyczynia do degradacji polskiej gospodarki - ciągle nowe podatki, niewydajne z powodu pisu sądy, upolityczniona prokuratura chroniąca interesy pisowców, bałagan prawny , chociazby tzw. "Polski Ład", Do tego rozkradanie majątku Polaków co przyczynia się do inflacji i nieuczciwej redystrybucji majątku narodowego.

• żal 22.02.2023

  Ten rząd (i żaden kolejny) niczego nie powstrzyma, a wręcz dobije. Opowiadając puste bajeczki do kamery i dla prasy, pełne niedomówień i półprawd.

• Nickt 22.02.2023

  Palcem nie kiwną, tak samo gdy padało 200 tys. gospodarstw rolnych w ciągu ostatnich 10 lat. A niedawno fala upadków wielopokoleniowych piekarni, małych mleczarni, masarni, a nawet fabryka porcelany z 200-letnią tradycją! Teraz jeszcze dobiją Społem i to właściwie już koniec. A wszystko w atmosferze radosnego bicia piany o sukcesach i rozwoju.
  
  Jedyne co ich obchodzi to słupki wyborcze i trwanie przy korycie. Czy pisowska czy inna banda - żadna różnica jak widać.