DPD stosuje praktyki niezgodne z prawem? Rzecznik konsumentów interweniuje
Miejski Rzecznik Konsumentów w Bydgoszczy zwrócił się do firmy DPD Polska z wezwaniem do zaprzestania stosowania praktyk niezgodnych z prawem. Chodzi o wewnętrzny regulamin firmy, który umożliwia złożenie reklamacji wyłącznie zleceniodawcy, a nie faktycznemu nadawcy paczki. To kontynuacja sprawy, o której redakcję wiadomoscihandlowe.pl poinformował jeden z czytelników.
Nasz informator twierdzi, że zwrócił się do firmy DPD z reklamacją związaną z zagubieniem przesyłki. Paczka została wysłana 28 sierpnia z Bydgoszczy i miała trafić do odbiorcy w Niemczech. Ostatnia informacja z trackingu systemu DPD pojawiła się 30 sierpnia - paczka znajdowała się wówczas w Komornikach. Wtedy ślad po niej zaginął.
Jak tłumaczy czytelnik, firma na początku września poinformowała go o dotarciu kontenera z przesyłką do Niemiec, ale z powodu opóźnień w rozładunku podanie daty dostarczenia nie jest możliwe. Czytelnik złożył reklamację 3 września br. DPD odrzuciła jednak reklamację 20 września argumentując to faktem, że nadawca nie był zleceniodawcą (faktycznie jest nim firma SBCI, obsługująca serwis BoxPoint.pl - przez który nadawca wysłał paczkę). Odwołanie się od decyzji zostało zignorowane.
- Z okoliczności sprawy jasno wynika, iż państwa firma nie wywiązała się prawidłowo z umowy o świadczenie usługi kurierskiej w obrocie międzynarodowym w przedmiocie doręczenia paczki do adresata określonego na liście przewozowym - pisze Krzysztof Tomczak, Miejski Rzecznik Konsumentów w Bydgoszczy.
Zdaniem rzecznika, regulamin DPD nie ma w tej sprawie zastosowania. - Powyższe stanowisko świadczy o braku należytej staranności w przedmiocie rozpatrzenia reklamacji konsumenta - pisze rzecznik. Rzecznik powołuje się na prawo przewozowe z 1984 roku. Zgodnie z nim przesyłka, która nie zostanie dostarczona przez 30 dni uznana zostaje za straconą, a prawo do reklamacji ma nadawca - w tym przypadku konsument.
- Stanowisko państwa firmy, iż uprawnionym do dochodzenia roszczenia jest wyłącznie zleceniodawca, stanowi naruszenie przepisów ustawy (...), która określa, że uprawnionym jest nadawca przesyłki - dodaje rzecznik. Jak zaznaczył, stosowanie takiej praktyki może być podstawą do postawienia zarzutu prowadzenia nieuczciwej praktyki rynkowej i tym samym naruszeniem zbiorowych praw konsumentów.
Rzecznik wezwał DPD do zaniechania stosowania praktyki, a także nakazał ustosunkowanie się do pisma w ciągu 14 dni od jego doręczenia. Pismo zostało wysłane 22 października br.
DPD odniósł się do pytań przesyłając redakcji wiadomoscihandlowe następujący komentarz: "Uprzejmie informujemy, że po przeprowadzeniu postępowania reklamacyjnego, na skutek wniesionej przez uprawniony podmiot reklamacji, w dniu 19 października 2018 r. została wydana decyzja, na podstawie której zostało wypłacone odszkodowanie z tytułu utraty przesyłki. Wyjaśniamy również, że DPD Polska nie prowadzi korespondencji z wymienioną w zapytaniu instytucją".
Jak tłumaczy nasz czytelnik, odszkodowanie przyszło jako reakcja po złożeniu reklamacji przez płatnika. Było jednak niższe od zadeklarowanej wartości przesyłki (1000 zł) o 100 zł.
Firma nie odniosła się do pytania o to, czy konstrukcja regulaminu może naruszać zbiorowe interesy konsumentów, jak twierdził rzecznik.
.
.
2 komentarze
-
22.10.2020
To to jeszcze nic dpd teraz nie dostarcza w ogóle paczek twierdzi że adres jest nieprawidłowy odsyła do nadawcy i każe sobie za to płacić
-
30.10.2018
to samo robi inpost z furgonetką, za zgubione czy zniszczone paczki nie odpowiada nikt
3