Globalny gigant handlu zyskał na kryzysie. Mimo wszystko zapowiada spore zwolnienia
Sieć Walmart zaciska pasa. Bloomberg poinformował, że setki pracowników zajmujących się planowaniem zakupów, logistyką, handlem i zarządzaniem nieruchomościami oraz innymi działami korporacyjnymi zostaną zwolnieni. Detalista stara się zmniejszyć wydatki tam, gdzie uważa, że jest to możliwe bez uszczerbku dla ogólnych wyników biznesowych.
Walmart powiedział Bloombergowi: „Kontynuujemy nasze dążenia do stworzenia organizacji wielokanałowej. W tym tygodniu wprowadzamy dodatkowe zmiany”. Firma stwierdziła również, że jej celem jest zwiększenie „innowacyjności, szybkości i produktywności”. John Furner, prezes Walmart U.S., zapowiedział, że firma „usprawnia niektóre funkcje, aby mogła być bardziej efektywna i wydajna”.
Walmart od kilku lat prowadzi konsolidację sklepów i działów online. Działania pracowników tzw. zaplecza są teraz pod lupą. Zespoły zakupów i zaopatrzenia mają zostać skonsolidowane, podobnie przemodelowane zostaną inne działy Walmartu.
Co ciekawe, Walmart osiągnął doskonałe wyniki sprzedaży podczas pandemii, ponieważ klienci regularnie robili w jego sklepach podstawowe zakupy. Sprzedaż LfL wzrosła w pierwszym kwartale o 10 proc., a średnia wartość koszyka wzrosła w tym okresie o 16 proc. Sprzedaż online wzrosła w tym samym czasie aż o 74 proc r/r. Aby obsłużyć wzrost ruchu klientów w okresie pandemii, firma zatrudniła 400 000 dodatkowych osób.
16