22.03.2020/13:11

Koronawirus wyzwaniem dla logistyki i sprzedaży produktów świeżych. Rosną straty w sklepach

W dobie rozwijającej się pandemii koronawirusa sprzedaż produktów świeżych – kluczowych dzisiaj dla sklepów - stała się dla sieci handlowych niezwykle trudnym wyzwaniem. Im większy sklep, tym szersza oferta i większe straty.  Problem doskwiera supermarketom i dyskontom, ale przede wszystkim hipermarketom, szczególnie tym zlokalizowanym w centrach handlowych.

Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit 8 bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów.
Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo.
Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.

Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus

W ramach subskrybcji otrzymasz:
  • Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
  • Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
  • Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich
W ramach Prenumeraty WH Plus także:
  • 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
  • Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
  • Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
  • Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
  • Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET
Dodaj komentarz

3 komentarze

  • Kuba 23.03.2020

    A gdzie niby te pustki w sklepach? Lol Mięso czy nabiał schodzą na bieżąco. E hipermarketach tyle osób co zawsze a nawet sporo więcej, jak przed świętami. Autor artykułu chyba nie robi zakupów lol

  • Hhhhh 23.03.2020

    Cara- pewnie za chwilę będą znowu pustki w marketach, bo będzie kolejna panika, jest w PL gwałtowny wzrost zarażeń w ostatnim wekendzie

  • Cara 22.03.2020

    Nie wiem jak w waszych miastach ale we Wrocławiu ludzie nie boją się chodzić na zakupy owszem jest mniej klientów ale w dalszym ciągu jest z was za duzyo. Nie jestem w stanie tego pojąć skoro mamy kwarantannę to powinno się kupować potrzebne artykuły i wychodzić a klienci nie dość że chodzą godzinę po sklepie to jeszcze mają pretensje że pracownicy sie o nich obijają, w pracy i nie zachowują 1 metra odległości. Drodzy klienci my żebyście mogli robić zakupy musimy pracować i wykładać towar to wy macie zachowywać dystans od nas, przychodzić z lista, płacić i wychodzić. My też mamy rodziny i jesteśmy w grupie ryzyka, ktoś z was może to świństwo przywlec do sklepu i po zarażać ludzi w nich pracujących. Dodam jeszcze że szczytem nie odpowiedzialności jest jak rodzice zabierana dzieci na zakupy. Dzieci jak i starsze osoby mają zostać w domu, a jak chcecie zabrać już gdzieś swoją dziatwę to do parku na spacer a nie do sklepu, do zamkniętego pomieszczenia z klimatyzacja.

Zostaw komentarz Komentarz dodany pomyślnie - oczekuje na weryfikację

Portal Wiadomoscihandlowe.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.