Mały biznes niezadowolony z limitów
Od początku tego roku transakcje gotówkowe między firmami o wartości powyżej 15 tys. zł muszą być odnotowane w systemie bankowym. Jeśli firma zapłaci za towar lub usługę gotówką, wydatku nie może wliczyć w koszty. Zdaniem przedsiębiorców to zła zmiana – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Obniżenie limitu płatności gotówkowych w transakcjach między przedsiębiorcami z 15 tys. euro (ok. 65 tys. zł) do 15 tys. zł ma pomóc rządowi w walce z szarą strefą. Jak czytamy w Gazecie Wyborczej, resort finansów argumentuje, że faktury gotówkowe opiewające na kilkadziesiąt tysięcy złotych w praktyce mogą być dokumentami dotyczącymi transakcji, do których nie doszło. Przepuszczenie płatności przez system bankowy ma ukrócić tego typu patologie.
Cześć handlowców uważa jednak, że ograniczanie gotówki w obrocie służy tylko bankom. Podkreślają oni, że przelewy kosztują, a gotówkę trzeba najpierw wpłacić do banku i to też jest koszt – z reguły za wpłatę gotówkową banki pobierają 0,5 proc. wartości wpłaty. Wpłacając np. 15 tys. zł, firma musi więc zapłacić za to 75 zł prowizji.
Więcej w Gazecie Wyborczej
12