Pieter Haas, szef sieci MediaMarkt i Saturn: Jesteśmy detalistą ery digitalu
– Konsumenci nie chcą kupować wyłącznie online. Chcą kupować wszędzie – przekonuje Pieter Haas, prezes grupy Ceconomy oraz szef sieci MediaMarkt i Saturn. Menedżer rozważa, jaka będzie przyszłość rynku elektroniki użytkowej.
MediaMarkt i Saturn należą do tego samego koncernu, firmy Ceconomy, będącej częścią Metro Group. Pieter Haas jest szefem całego biznesu oraz obu sieci detalicznych, a jednocześnie jest uważany za pioniera cyfryzacji w firmie. Jego zdaniem, stacjonarne sieci sklepów z elektroniką użytkową jeszcze długo będą miały rację bytu, mimo faktu, że znaczna część sprzedaży tego asortymentu przeniosła się do sieci.
– Postrzegamy siebie jako detalistę ery digitalu, który łączy wszystkie kanały sprzedaży w ten sposób, by konsumenci postrzegali je jako spójną całość. Sprzedajemy klientom produkty, które dają im dostęp do świata cyfrowego, a następnie staramy się być partnerami konsumentów, towarzyszyć im na co dzień – wyjaśnia Haas i podaje przykład poradników sprzętowych, które można czytać na smartfonach, a następnie za pośrednictwem aplikacji zakupowej można zamówić polecane urządzenie – kupić je albo tylko wypożyczyć do wypróbowania. W sklepie sieci można uzyskać poradę na temat tego urządzenia czy skonfigurować je, a jeśli chce się mieć najnowszy model, starszy można sprzedać w dedykowanym serwisie Flip4New.
Pieter Haas uważa, że wielokanałowość jest istotną przewagą sieci takich jak Saturn i MediaMarkt nad Amazonem, który operuje wyłącznie online. – My jesteśmy wszędzie tam, gdzie potrzebuje nas konsument. To powoduje, że nasza oferta jest konkurencyjna wobec Amazona – przekonuje.
Bawarski koncern testuje równolegle dwa rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji. Jedno z nich to asystent zakupowy Paul – mobilny robot, z którego porady można korzystać w placówkach stacjonarnych. Drugie to Paula, która jest wirtualnym awatarem, funkcjonującym w rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki okularom VR może ona towarzyszyć klientom w zakupach i dostarczać im informacje o oglądanych produktach.
Szef Ceconomy zwraca uwagę, że cyfrowy świat, w którym żyjemy, w znacznym stopniu możliwy jest dzięki komunikacji pomiędzy urządzeniami. Jest przekonany, że Internet Rzeczy w przyszłości będzie odgrywał jeszcze większą rolę. – WiFi jest dziś tym, czym był kiedyś prąd elektryczny. Szybki Internet jest kwestią kluczową nie tylko w przypadku oglądania filmów czy słuchania muzyki. Jest bazą dla cyfrowego świata we wszystkich obszarach naszego życia – podkreśla.
Haas przyznaje, że takie kraje jak Chiny czy Korea robią świetne produkty i doskonale rozpoznają preferencje konsumentów. Na wielu polach elektroniki użytkowej firmy europejskie, takie jak Siemens czy Nokia, praktycznie przestały się liczyć. Innowacyjność nie jest dziś najmocniejszą stroną starego kontynentu, w porównaniu z Dalekim Wschodem czy USA, co jednak nie wynika z braku talentów. – Dysponujemy technologiami, ale potrafimy przegapiać szanse albo boimy się podejmować ryzyko, inwestując w nowe pomysły. W Europie panuje inna niż w Stanach kultura w obszarze innowacji i inwestycji. Jeśli ma się jakąś wizję, powinno się systematycznie pracować nad jej wdrażaniem i uczyć się na popełnianych po drodze błędach.
Rozmowa została w całości opublikowana na portalu bawarskiego stowarzyszenia przemysłowego Vereinigung der Bayerischen Wirtschaft oraz na profilu Pietera Haasa w serwisie LinkedIn.
18