Ratunku! Sprzedałem alkohol nietrzeźwemu
Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit 8 bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów.
Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo.
Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.
Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus
Posiadasz subskrybcję? Zaloguj się.
-
Dostęp 30 dni19.99 zł - 30 dni
-
Prenumerata roczna WH Plus399.99 zł - 365 dni
- Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
- Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
- Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich
- 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
- Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
- Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
- Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
- Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET
3 komentarze
-
26.04.2021
Jeżeli kasjer w markecie ma wyczuć woń alkoholu od klienta oddzielonego taflą pleksi, to proszę pana Wiwała o skierowanie na kurs. w którym nauczę się wyczuwać woń alkoholu z odległości półtora metra. Jeżeli klient ma założoną maskę, okulary, nie przewraca się, nie rozmawia, nie ma możliwości oceny jego stanu trzeźwości. Tym bardziej że kasjer, na przykład w Biedronce musi obsłużyć kilkudziesięciu klientów w ciągu godziny i nie ma możliwości przyglądania się klientom. Jeżeli byłoby inaczej straż zakładowa i policja nie musiałaby używać alkomatów, tylko z tłumu wyłapywałby osoby pod wpływem.
-
26.06.2017
sami sobie do gardeł wlewają..przecież właściciele sklepów im pic nie karzą tylko sami przychodzą,kupują i sami piją...wszystko jest dla ludzi,a że niektórzy umiaru nie znają to tylko i wyłącznie ich problem
-
05.06.2016
Każdy kto prowadzi sklep monopolowy tak się tłumaczy , że nie wie , nie umie rozpoznać czy kupujący jest trzeżwy. Wszystko to mowa trawa. Tylko i wyłącznie sprzedają alkohol nietrzeżwym . Na alkoholikach dorabiają się pokażnych majątków. Sprzedają na tkzw. zeszyt a wokół sklepu smród i brud . Abstynenci nie kupują w takich sklepach. Przez takiego sprzedawcę niejedna matka , żona czy dziecko płacze.
11