W pandemii firmy badawcze przechodzą na metodę CAWI i liczą na zamówienia z branży FMCG
Według ekspertów, metoda CAWI najmocniej zyska podczas kryzysu. Jest tańsza i szybsza w realizacji niż inne. Niektórzy prognozują, że ten rynek w Polsce wzrośnie w ciągu 2-5 lat aż o 50 proc. Branża badawcza liczy na zamówienia m.in. od firm z rynku FMCG.
Według ekspertów, metoda CAWI najmocniej zyska podczas kryzysu. Jest tańsza i szybsza w realizacji niż inne. Niektórzy prognozują, że ten rynek w Polsce wzrośnie w ciągu 2-5 lat aż o 50 proc. i może być wart nawet 300 mln zł. Będzie to efektem izolacji społecznej, skoku cyfrowego i optymalizacji wydatków marketingowych.
FMCG, telekomunikacja i farmacja najwięcej inwestują w tego typu badania, dlatego branża powinna właśnie tam kierować swoje oferty. Część badaczy przewiduje, że wzrosty będą widoczne także w innych sektorach. Bez danych na temat konsumentów firmom trudno będzie podejmować jakiekolwiek decyzje, a w dobie niepewności ta technika może być jedyną rozsądną opcją.
Rosnącą rolę badań CAWI najlepiej obrazują liczby. W 2005 roku zrealizowano mniej niż 100 tys. wywiadów online, zaledwie pięć lat później – ponad milion, a w ostatnim roku – blisko 7 mln. Metoda zyskuje na popularności, bo jest tańsza i szybsza w realizacji od innych. Pozwala dotrzeć do respondenta w wygodnym dla niego miejscu i czasie. Ankiety i inne materiały mogą być wyświetlane na wielu typach urządzeń. To idealny kanał do badania internautów, których udział wśród Polaków wynosi 70 proc. i wciąż się zwiększa.
1 komentarz
-
18.06.2020
(komentarz niezgodny z regulaminem forum)
1