Właściciel Biedronki uruchomi hurtownie C&C?
Koncern Jeronimo Martins tnie zarobki swojej załodze. Alexandre Soares dos Santos, prezes grupy JM, twierdzi, że redukcje są niezbędne, w związku z gorszymi wynikami firmy w Portugalii. Centrala zmuszona była wybierać między zmniejszeniem pensji a zwolnieniami. Zdecydowano się na pierwszą opcję. Wiosną br. detalista pozbawił swoich menadżerów premii oraz nagród za wyniki. Scenariusz taki może się powtórzyć również u nas. – Wszystko zależy od uzyskiwanych przez Biedronkę wyników. W minionym roku tendencja była odwrotna, więc załodze nie tylko podniesiono pensje, ale przyznano również nagrody za zaangażowanie – powiedziała „Wiadomościom Handlowym” Rita Fragoso z biura prasowego Jeronimo Martins.
Hale C&C w Polsce?
Początek roku okazał się dla Biedronki dobry. W I kwartale sieć zwiększyła przychody do 1,84 mld euro, czyli o ponad 22 proc. Korzystne wyniki stymulują grupę do nowych inwestycji nad Wisłą kosztem rodzimego rynku, gdzie detalista pozbywa się zbędnych części biznesu. W ciągu ostatniego roku właściciel Biedronki zamknął 16 obiektów ElectriCo z ofertą elektroniczną, pod znakiem zapytania stoi również rozwój sieci restauracji Oliva. Z kolei w ciągu najbliższych dwóch lat nastąpi zdefiniowanie strategii placówek C&C Recheio, oferujących artykuły spożywcze dla sklepów i obiektów gastronomicznych. To, że licząca dziś blisko 40 hal sieć może zostać skopiowana w Polsce, wynika z informacji udostępnionych podczas ostatniego „Dnia inwestora”. Koncept ten został przedstawiony jako możliwy do rozwijania poza granicami Portugalii. – Potencjalne zaadaptowanie formatu Recheio do polskich realiów służyłoby zarówno wejściu JM do sektora HoReCa, jak również pomogłoby zaopatrywać mniejszy format Biedronki, bazujący na franczyzie i rozwijany na prowincji – uważa Joao Flores, analityk firmy BCP Investimento.
Eksportowe Hebe
Właściciel Biedronki jest bardzo zadowolony z tempa rozwoju drogerii Hebe. Do tego stopnia, że bardzo poważnie myśli o umiędzynarodowieniu konceptu. Sieć z ofertą kosmetyczno‑farmaceutyczną, która już w grudniu br. może skupiać blisko 100 obiektów, ma być dla JM jednym z dwóch priorytetów na najbliższe trzy lata, obok rozwijanych w Kolumbii supermarketów Ara. – Mamy nadzieję, że za granicą sieć ta zostanie przyjęta równie dobrze jak w Polsce, gdzie obecnie liczy blisko 40 placówek – powiedział Alexandre Soares dos Santos.
Więcej wina z Portugalii
Eksportowi sprawdzonych pomysłów biznesowych towarzyszyć ma większy import towarów z Portugalii, w szczególności wina. Jak poinformował Pedro Soares dos Santos, dyrektor zarządzający grupy JM, w 2013 roku do Biedronki trafi pierwsza seria tzw. zielonych win, wytwarzanych w północnej Portugalii. Poza tym na półkach pojawią się wina z Francji, Włoch, Hiszpanii i Ameryki Południowej. – Dzięki dużej skali zamówień oraz bezpośredniej współpracy z winnicami, możemy zaoferować klientom wyroby w bardzo atrakcyjnych cenach, zwykle w przedziale 10‑20 zł za butelkę – poinformowali nas przedstawiciele spółki JM. Tylko w ub.r. w Biedronkach odnotowano dwucyfrowy wzrost sprzedaży wina. Zdecydowanie największą popularnością cieszyły się warianty czerwone.
Chcą produkować w Polsce
Choć w ostatnich latach na półkach w Biedronce przybyło towarów od zagranicznych dostawców, to dyrektor zarządzający grupy JM gwarantuje, że w ofercie dyskontów nadal dominować będą polskie produkty. Obecnie ich udział w asortymencie sklepów wynosi 93 proc., zaś w takich kategoriach, jak pieczywo, mleko i nabiał – 100 proc. W przypadku marek własnych wspomniany wskaźnik sięga 98 proc.
Priorytetem dla JM jest zagwarantowanie szybkiego zatowarowania sklepów bezpiecznymi produktami w dużej ilości.
W Portugalii koncern uruchomił już pierwsze spółki joint venture w sektorze produkcji rolnej. Podobne podmioty mają powstać również w Polsce. – Wszystko zależy od tego, czy projekt powiedzie się na naszym rodzimym rynku. Sami nie zamierzamy inwestować w rolnictwo, ale planujemy rozwijać kooperację z lokalnymi przedsiębiorstwami rolnymi – powiedział nam Pedro Soares dos Santos.
Szersza półka z owocami i warzywami
Zakończone w ub.r. prace nad nową aranżacją sali sprzedaży w Biedronkach wyszły portugalskiej grupie na dobre. Dzięki tej inwestycji nie tylko udało się zwiększyć sprzedaż produktów świeżych, w szczególności owoców i warzyw (sekcja owocowo‑warzywna ma być sukcesywnie poszerzana), ale również poprawić rotację towarów. Obecnie wynosi ona średnio 14 dni. Ocenia się, że w ub.r. w 1700 zmodernizowanych według nowego konceptu sklepach robiło zakupy 3 mln konsumentów dziennie. Jak dowiedziała się nasza redakcja, rekordy popularności biły szczególnie placówki we wschodniej Polsce, m.in. w Lublinie, Zamościu i Chełmie, z uwagi na masowe wizyty klientów z Ukrainy.
Marcin Zatyka
Wiadomości Handlowe, Nr 6-7 (126) Czerwiec - Lipiec 2013
16