Właściciel marki Quiosque odstąpił już od 30 proc. umów i nadal negocjuje z centrami handlowymi
Quiosque wznowił działalność w połowie salonów własnych. Na początku maja br. firma PBH, właściciel bydgoskiej maki odzieżowej, nie otworzyła 32 lokali własnych. Nadal negocjuje z niektórymi galeriami handlowymi, ale w przypadku prawie 30 proc. sklepów odstąpiono od umów.
Przedstawiciele firmy prowadzącej salony z odzieżą, głównie w centrach handlowych, podkreślają, że mimo otwarcia galerii, Polacy bardzo sceptycznie podchodzą do wizyt i zakupów w takich miejscach.
– Podjęliśmy rozmowy z wszystkimi wynajmującymi, reprezentującymi zarówno sklepy własne, jak i te działające na zasadzie franczyzy. Naszym celem jest doprowadzenie stawek czynszów do poziomu pozwalającego na utrzymanie sklepów przy obecnym, niskim poziomie wejść. Na dzisiaj porozumieliśmy się z połową wynajmujących spośród sklepów, gdzie odstąpiliśmy od umów, jak również z większością tych, gdzie kontynuujemy działalność handlową – powiedziała Agnieszka Krzywańska dyrektor zarządu PBH.
W wydanym komunikacie PBH informuje, że dąży do konstruktywnego dialogu z centrami handlowymi, aby wypracować rozwiązania uczciwe dla obu stron, dostosowane do nowej rzeczywistości gospodarczej i społecznej. Spadek zainteresowania klientów odwiedzinami i zakupami w galeriach handlowych oznacza negatywny i trwały wpływ na poziom przychodów w tym kanale sprzedaży.
– Bezprecedensowa sytuacja, związana z pandemią COVID-19 zmusiła nas do podjęcia głębokiej analizy możliwości wykonywania umów najmu z galeriami handlowymi na dotychczasowych zasadach. W prawie 30 proc. sklepów własnych odstąpiliśmy od umów i nie otworzyliśmy ich po 4 maja – mówi Agnieszka Krzywańska.
Negocjacje w sprawie czynszów prowadzą również inne, których polityka biznesowa oparta była do tej pory o sprzedaż w galeriach handlowych. Spółce CCC udało się dojść do porozumienia z właścicielami co najmniej kilkunastu galerii handlowych, ale wprowadza w życie zaplanowane cięcia kosztów.
– Podobnie jak inne sieci handlowe z naszej branży, musieliśmy niestety podjąć decyzję o zamknięciu lokali, które nie uzyskają odpowiednich parametrów ekonomicznych i które po prostu nie zarobią na swój czynsz i koszty funkcjonowania. Pracowników i klientów będziemy starać się przenosić lub zachęcać do innych naszych lokalizacji lub do zakupów online – informowała portal wiadomoscihandlowe.pl Daria Sulgostowska, rzecznik prasowy CCC.
Koronawirus okazał się bezlitosny dla największego detalisty odzieżowego, spółki Inditex. Właściciel marek Zara, Bershka, Massimo Dutti, Pull&Bear i Stradivarius zamknie od 1000 do nawet 1200 sklepów na całym świecie. Jak donosił w ub. tygodniu brytyjski „The Guardian”, zamknięcia mają dotyczyć przede wszystkim Europy oraz Azji. Sieć zamierza także skupić się na rozwoju sprzedaży online.
2