10 mln paragonów z polskich sklepów pod lupą ekspertów. Mniej kupujemy mięsa więcej warzyw i nabiału
Firma Blovly przeanalizowała ponad 10 mln paragonów z różnych sklepów, kawiarni, sieci i centrów handlowych w całym kraju. Dane pokazują w jaki sposób zmienił się obraz polskiego handlu, nawyki zakupowe konsumentów oraz ich koszyk zakupowy.
Ze względu na pandemię drugi kwartał b. roku był dużym wyzwaniem dla wielu sklepów i sieci handlowych, które niemal z dnia na dzień straciły swoich klientów na skutek pandemii koronawirusa. Teraz nadszedł czas na odbudowę utraconej pozycji, w której pomóc mogą dane z paragonów. Jak wskazują dane wygenerowane na podstawie programu lojalnościowego Blovly, który opiera się na skanowaniu paragonów w ostatnich miesiącach zwyczaje zakupowe Polaków podlegały dynamicznym zmianom, a zestawiając je z analogicznym okresem ubiegłego roku możemy zaobserwować kilka ciekawych zjawisk.
Jak co roku wczesnym latem także i w 2020 r. kupowaliśmy więcej ubrań, jednakże w wyniku pandemii ograniczyliśmy te zakupy i wzrost wyniósł tylko +8 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 (+19 proc.). Co ciekawe nie zrezygnowaliśmy z wydatków na nowe obuwie - wzrost w tym sektorze jest nawet większy niż w roku ubiegłym (+110 proc. w 2020 vs. +83 proc. w 2019). O 17 proc. zmniejszyły się natomiast wydatki na artykuły z kategorii higiena i wygląd, co wyjaśnia fakt, że więcej zostajemy w domach i mniej spotykamy się z innymi.
Kolejne istotne zmiany dotyczą 19 proc. spadku wydatków na mięso i wędliny oraz 9 proc. wzrostu wydatków na warzywa, a także nabiał (o 23 proc.). W poprzednim roku sytuacja dotycząca tych kategorii produktów wyglądała zupełnie inaczej, co może oznaczać wyraźną zmianę preferencji w kierunku tańszej żywności. Znacznie mniej wydajemy także na słodycze (-22 proc.), podczas gdy w zeszłym roku spadek wynosił zaledwie -2 proc. Obecnie oszczędzamy też na tym, co nie należy do artykułów pierwszej potrzeby oraz preferujemy tańszą żywność.
Warto także zwrócić uwagę na nietypowy spadek wydatków na artykuły biurowe (-26 proc.), podczas gdy zwykle w tym okresie roku pojawia się wzrost (+35 proc. w 2019 r.). Ta zmiana prawdopodobnie wiąże się z zamknięciem szkół i mniejszym wykorzystaniem tego typu artykułów, a częstszym korzystaniem z komputerów w trakcie nauki zdalnej.
Jak wskazują eksperci firmy Blovly z przeprowadzonych analiz zmiany cen produktu w koszyku oraz sumy koszyka można wyciągnąć kilka istotnych wniosków. Lockdown Covid-19 spowodował nagły spadek popytu, a co za tym idzie spadek cen i deflację. Od tego czasu obserwujemy istotną zmianę nawyków zakupowych - Polacy kupują rzadziej, ale większą ilość produktów. Zniesienie obostrzeń spowodowało również postępujący wzrost cen i inflację, która zahamowała dopiero na początku czerwca. Jest to związane po części ze wzrostem kosztów produkcji, importu, przestojami, pracą zdalną wielu sektorów, ale także z nagłym wzrostem popytu - szczególnie na dobra, których Polacy nie mogli kupić, gdy galerie handlowe i niektóre sklepy były pozamykane (np. obuwie, ubrania).
3