03.12.2020/11:20

Wrzenie w Amazon Polska. Pracownicy wzburzeni proponowaną wysokością bonusu grudniowego. Niewykluczone kolejne protesty [AKTUALIZACJA]

1 grudnia 2020 r. Amazon Fulfillment Poland przekazał do konsultacji organizacjom związkowym regulamin "Bonusu grudniowego". Proponowana wysokość premii – 600 zł brutto – wywołała wzburzenie wśród części załogi. Związkowcy prowadzą konsultacje i proszą pracowników o deklarację wspólnego udziału w ewentualnych protestach. Dotychczas "zdecydowana większość" uczestników konsultacji deklaruje udział w akcjach protestacyjnych.

Zaproponowana kwota bonusu grudniowego dla pracowników zatrudnionych na pełny etat wyniosła 600 zł brutto (135 euro), ok. 470 zł netto. Jak podkreślają związkowcy z OZZ Inicjatywa Pracownicza, w tym samym czasie pracownicy Amazona z Niemiec, Hiszpanii, Włoch czy Francji otrzymają 300 euro, ze Stanów Zjednoczonych 300 dolarów, a z Wielkiej Brytanii 300 funtów.

Związki działające w polskim Amazon, OZZ Inicjatywa Pracownicza i NSZZ Solidarność, mają 30 dni na zajęcie stanowiska względem propozycji spółki. Jakie ono będzie? Raczej trudno spodziewać się entuzjastycznego podejścia.

„Gdy niemieckie magazyny Amazon strajkowały, Amazon w Polsce ogłosił obowiązkowe nadgodziny. Oznaczało to pracę po 11,5 godzin, wielogodzinne dojazdy, kilka godzin snu i olbrzymie wymagania, pomimo ciągłego zagrożenia związanego z koronawirusem. Jesteśmy kluczowymi pracownikami, dostarczającymi w pandemii niezbędne produkty głównie do Europy Zachodniej. Co dostajemy w zamian? Firma dorobiła się na nas fortuny i po raz kolejny jesteśmy traktowani jak tania siła robocza. Zarabiamy znacznie mniej, a ceny w innych krajach są niewiele niższe. Żywność jest w Polsce o 30 proc. tańsza niż w Niemczech i tylko o 25 proc. tańsza niż w Hiszpanii. Żyje nam się źle, a powodem są takie firmy jak Amazon, który po raz kolejny nie oferuje nam nawet połowy stawek z innych krajów.” – argumentują związkowcy z Inicjatywy Pracowniczej.

– Już wiosną polscy pracownicy Amazona czuli się dyskryminowani, wtedy firma płaciła w innych krajach dodatek, tzw. covidowe, w wysokości 2 euro za godzinę brutto, a u nas było to cztery złote. Sytuacja powtórzyła się jesienią, pracownicy czują się niedocenieni, dlatego już od początku listopada mają miejsce różne oddolne akcje protestacyjne. Obecnie sytuacja jeszcze się pogarsza, zmiany znowu są wydłużane – trwają od 10,5 do 11,5 godziny. Tym rosnącym wymaganiom nie odpowiadają propozycje adekwatnego zwiększania zarobków – wyjaśnia Agnieszka Mróz z Inicjatywy Pracowniczej.

Pracownikom nie brak też innych powodów do irytacji. Związkowcy przytaczają zdarzenia – udokumentowane filmikami wrzucanymi do sieci – gdy przed magazynami Amazona tworzą się korki z autobusów rozwożących pracowników. Podają przykłady, gdy pracownicy kończący zmianę o godz. 5:00 rano, przez ponad godzinę muszą czekać, aż bus pracowniczy wyjedzie z terenu zakładu i zawiezie ich do domu.

– To wszystko rodzi frustrację i gniew pracowników. Na początku listopada pracownicy w magazynie WRO1 w Bielanach Wrocławskich przerwali pracę po tym, jak okazało się, że nowo rekrutowani pracownicy agencyjni otrzymują po 2 tys. zł specjalnego bonusu, który miał zachęcić ich do zgłaszania się do pracy. Ponad setka operatorów wózków widłowych przerwała pracę, zjechała się w jednym miejscu, by protestować, m.in. używając klaksonów – relacjonuje Agnieszka Mróz i dodaje, że oddolne protesty przerodziły się w ogólnopolską akcję protestacyjną pod hasłem „2 tys. zł dla każdego” – w różnych magazynach koncernu pracownicy w formie protestu noszą kamizelki z tym hasłem.

Inicjatywa Pracownicza włączyła się także w globalną akcję „Make Amazon Pay”, w ramach której w Czarny Piątek przeprowadzono na całym świecie różne protesty, m.in. organizowano manifestacje, wywieszano bannery i rozdawano ulotki z żądaniami pracowniczymi.

– Po tej globalnej kampanii, która odbywała się od Indii, przez USA, po Europę i Polskę, Amazon przeznaczył dodatkowe pieniądze na grudniowe bonusy. Jednak pracownicy w Polsce kolejny raz czują się poszkodowani i traktowani gorzej od kolegów z innych krajów. W załodze znów narasta frustracja, dlatego nie wykluczam, że będą miały miejsce kolejne protesty – uzupełnia Agnieszka Mróz.

Inicjatywa Pracownicza opublikowała na swojej stronie sondę, w które pracownicy mogą się opowiedzieć za jedną z trzech opcji negocjacyjnych:

1. Wystarczy nam 600 zł. Związki zawodowe powinny zaakceptować propozycję Amazon

2. Chcemy więcej. Związki zawodowe powinny dalej negocjować z Amazon

3. Chcemy więcej. Negocjacje związków musimy wesprzeć zbiorowym naciskiem na firmę. Deklaruje wspólny udział w protestach (np. zwolnienie tempa pracy / noszeniu kamizelki "2 tys. dla każdego" i innych).

– W ciągu pierwszej godziny od uruchomienia naszej sondy otrzymaliśmy ponad 300 odpowiedzi. Zdecydowana większość ankietowanych opowiada się za opcją trzecią i deklaruje gotowość wzięcia udziału w protestach. Dlatego pracujemy nad różnymi wariantami protestów, przygotowujemy strategię działania na najbliższe dni, ale szczegółów nie mogę oczywiście ujawnić – podsumowuje Agnieszka Mróz z OZZ Inicjatywa Pracownicza.

(Ciąg dalszy tekstu w zakładce nr 2)

Dodaj komentarz

9 komentarzy

  • FanMazgaja 15.12.2020

    Tork masz świadomość że jesteś idi.tą?..

  • Ewcia 07.12.2020

    Po co ludzie kupuja w obcych sklepach? Nie moga kupowac w polskich?

  • Człowieczek 04.12.2020

    Na tworzenie nowych miejsc pracy w Polsce Amazon pobiera sute dotacie z budzetu państwowego... Nic dziwnego: z naszych podatków płacimy obcemu za to że robi z nas niewolników...

  • jaaaa 04.12.2020

    A może by tak podać jaki procent średniej pensji stanowi te wspomniane 600 zł i porównać to z procentem wypłacanym w innych krajach. Kwotami rzucanymi tu i ówdzie można manipulować opinie i wzbudzać negatywne emocje. Rzetelniej było by porównać dane: zarobki do wypłacanego dodatku. Oczywistym też jest że pracodawca nie musi wypłacać tego dodatku, jest to tylko jego wola i chęć.

  • Tork 03.12.2020

    Ale przeciez nikt ich na siłę nie trzyma w tej pracy, jak nie podoba się im traktowanie przez firmę to każdy ma wolny wybór i może odejść.
    Tzw. działacze to niech zajmą się pracą a nie tylko podburzaniem innych dla wlasnych korzyści.
    Druga sprawa to nasi dostali dwa razy więcej, przecież inne kraje dosyały po 300 pieniążków w walucie jaka w danym kraju obowiązuje a u nas dostali 600 :)

  • Silentwind 03.12.2020

    ad. "Działacz" - tia... najlepiej zakazać wszystkiego - nie będzie niczego! Skądś znamy już to hasło. Znam wielu "Prawdziwych Polaków" którzy zatrudniają ludzi na czarno z łaską za 2 tyś. na rękę. Pomyśl jakby nie Amazon to miałbyś 4 tyś. ludzi bezrobotnych na garnuszku państwa.

  • Nick 03.12.2020

    współczesny obóz pracy, podobny do magazynów tesco, oni musieli się zwinąć, czas na amazona!

  • TuiTam 02.12.2020

    Ludzie chcieliście kapitalizmu to go macie. Kapitalizm jest dobry jak istnieje komunizm. Wówczas jest przeciwwaga i kapitalista za bardzo nie fika. Więcej nie musze tłumaczyć.

  • Działacz 02.12.2020

    Ja myślę że powinni zakazać działalności tego całego Amazona w Polsce , i wtedy nie będzie strajków i niezadowolenia z pensji , pracownicy pójdą pracować do prawdziwych Polaków za 4 tyś na rękę albo i więcej.

Zostaw komentarz

Portal Wiadomoscihandlowe.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
zobacz także