Biedronka przytuli Żabkę?
Autor: Marcin Zatyka
W ostatni piątek stycznia polski detal obiegła wiadomość o porzuceniu JM przez Tomasza Suchańskiego. Sprawa jest intrygująca, ponieważ menadżer, który spędził 18 lat w strukturach operatora Biedronki, zasili od marca konkurencyjną Żabkę. Mało tego, będzie on podejmował najważniejsze decyzje jako jej prezes i dyrektor generalny. Doświadczenie zdobyte u Portugalczyków z pewnością zaprocentuje. Rzecznik prasowa centrali JM Rita Fragoso potwierdziła nam informację o transferze Suchańskiego, ujawniając, że odchodzi on z własnej inicjatywy, „mając przed sobą perspektywę nowych wyzwań”.
Okręt, który nie tonie
Wiadomość o odejściu Suchańskiego wywołała wiele spekulacji. Jedni twierdzą, że menadżer postanowił wreszcie się usamodzielnić. Przypominają przypadek Tomasza Waligórskiego, byłego członka zarządu i szefa działu zakupów JM, który przed dwoma laty opuścił portugalską spółkę po 18 latach pracy, aby pokierować Polomarketem. Inni zaś podejrzewają, że sytuacja u operatora Biedronki nie jest najlepsza, co motywuje zdolniejszych menadżerów do szukania swojej szansy pod innym szyldem. Przypominają, że w styczniu br. ze spółki odszedł Pedro Pereira da Silva, dyrektor generalny dyskontera, związany z JM blisko dwie dekady.
– Nie podzielam opinii, że to odejście wynikało ze słabości lidera polskiego handlu. Wręcz przeciwnie, po rozpoczęciu wdrażania przed ponad 1,5 roku nowej strategii, wszystko w Biedronce idzie w dobrym kierunku. Ostatnie wyniki potwierdzają, że polityka redukcji otwarć sklepów do 250 rocznie, koncentracja na miastach i poszerzenie oferty zdały egzamin. Wydaje się więc, że nie ma powodów do obaw o kondycję JM, nawet jeśli odchodzą z niego kluczowe osoby – powiedział nam Andre Rodrigues, analityk banku Caixa Geral de Deposito, wskazując na rosnące obroty Biedronki. Te w ujęciu LfL wzrosły z 3,5 proc. w III kwartale ub.r. do 3,8 proc. w IV kwartale.
Wychowanek Portugalczyków
Wraz z upublicznieniem informacji o odejściu Suchańskiego pojawiły się też spekulacje o możliwym przejęciu Żabki przez JM. Wynikają one z silnych więzi byłego szefa Biedronki z Portugalczykami, u których niemal zaraz po studiach rozpoczął karierę. Jeszcze przed ukończeniem 30. roku życia powierzyli mu w centrali odpowiedzialną funkcję dyrektora finansowego sieci cash and carry Recheio. Po powrocie do Polski objął w latach 2005-2010 podobne stanowisko z szerokim zakresem kompetencji, obejmującym IT i dział prawny. Później przez cztery lata sprawował funkcję dyrektora generalnego Biedronki, aby następnie powrócić do centrali JM.
Zdaniem lizbońskiej ekonomistki Any Silvy branża podejrzewa, że JM skorzysta z usług Suchańskiego przy przygotowywaniu gruntu pod akwizycję Żabki. – Kojarzy się on jednoznacznie z właścicielami Biedronki, darzącymi go dużym zaufaniem. Przez kilka lat powierzano mu bardzo ważne funkcje w centrali – powiedziała „WH” Silva. Z tą opinią zgadza się Andre Rodrigues. Zastrzega jednak, że opcja przejęcia Żabki przez JM nie będzie łatwym zadaniem z uwagi na konieczność uzyskania zgody UOKiK.
Przetartym szlakiem
Suchański nie będzie we władzach Żabki pierwszym człowiekiem z JM. Przez cztery lata zasiadał tam bowiem Julio Duarte, były dyrektor ds. operacyjnych Biedronki. – Taki duet w kierownictwie tej sieci to dla niektórych osób z branży sygnał, że zaufani ludzie JM doszli do głosu w Żabce. Dodatkowo jej właściciel, fundusz Mid Europa Partners (MEP), sygnalizował w ostatnim czasie gotowość do sprzedaży tej sieci – przypomniała Silva.
Spekulacje o możliwym przejęciu przez JM polskiego lidera sklepów convenience nasila jeszcze fakt, że Jacka Roszyka, długoletniego prezesa Żabki, zastąpiono szefem tymczasowym, na zaledwie 11 miesięcy. Jak ujawniło biuro prasowe Żabki, wprawdzie Krzysztof Andrzejewski ustępuje miejsca Suchańskiemu, ale pozostanie w ścisłym zarządzie spółki jako wiceprezes odpowiedzialny za cały obszar operacyjny. Będzie też uczestniczyć w innych projektach inwestycyjnych MEP.
Bliskie sieci
Żabka, podobnie jak Biedronka, jest bardzo dużą siecią. Mająca ponad 4200 sklepów marka w ub.r uruchomiła 400 nowych placówek. Obie, założone przez Mariusza Świtalskiego, posiadają łącznie około 6900 obiektów. – Integracja „zwierzęcych” szyldów ujednolicałaby w pewien sposób portfolio JM i zakres ekspansji w Polsce, pozwalając wykonać dawny plan 3000 sklepów z nawiązką. Zaletą byłaby też możliwość dywersyfikacji oferty poprzez wejście w coraz bardziej poszukiwany mały format. W nieodległej przeszłości pojawiały się przecież informacje o zainteresowaniu operatora Biedronki segmentem convenience – zaznaczyła Ana Silva.
Tymczasem Andre Rodrigues uważa, że za ewentualnym przejęciem Żabki przez JM przemawia to, że obie firmy bazują na obrocie spożywką. Przypomina, że jedynie 5 proc. oferty Biedronki to non-food, co usprawniłoby kwestie logistyczne po ewentualnej akwizycji. Dodaje, że wejście w małe sklepy byłoby dla JM rozsądnym posunięciem, gdyż to właśnie tego typu format jest obecnie najbardziej wydajny i popularny wśród klientów. Mogłoby to też pomóc Portugalczykom uniknąć płacenia wyższych podatków po wejściu w życie nowej ustawy o handlu.
Bez większych zmian
Analitycy nie spodziewają się jednak dużych zmian w polityce samej Biedronki. – Nawet jeśli w ostatnim czasie JM zmodernizował w Polsce wiele swoich sklepów, to nie będzie dążył do porzucenia wizerunku hard discountu. Detalista wie, że ten wizerunek przysparza mu wielu klientów uważających Biedronkę za tanią sieć. Nie wyklucza to jednak nasilenia działań, by poszukiwać klientów o wyższej sile nabywczej – dodał Rodrigues.
6