10.09.2019/14:50

Dwa poważne kryzysy Tesco w Polsce. Biznes sieci może skurczyć się niemal o połowę

Sieć Tesco mierzy się w Polsce z wieloma problemami i wyzwaniami. Kluczowe dla przetrwania firmy będzie pokonanie dwóch kryzysów - wiarygodności i zaufania. Każdy z nich może okazać się dla firmy zabójczy. Już wkrótce dowiemy się jaki będzie los brytyjskiego operatora w Polsce.

W ostatnich kilkunastu miesiącach Tesco zamknęło ponad 100 sklepów, w tym dwa hipermarkety. Jednocześnie sieć wystawiła na sprzedaż 16 swoich sklepów wielkopowierzchniowych, a także część działek, na których działały likwidowane supermarkety. Dzisiaj ma ok. 350 placówek handlowych, czyli niewiele w porównaniu z 450 placówkami, które miała w szczytowym momencie ekspansji w Polsce.

Radykalne działania restrukturyzacyjne nie dziwią, bo lepiej mieć 300 zdrowych sklepów, niż 500 słabych. Sieć zamknęła także nowy magazyn w podpoznańskich Komornikach i ograniczyła powierzchnię centrum dystrybucyjnego w Gliwicach. To konsekwencja mniejszej liczby sklepów i ograniczenia liczby produktów na półkach. Władze Tesco restrukturyzując sieć, odcinając nierentowne ogony i pozyskując fundusze ze sprzedaży działek, zachowują się racjonalnie. Jednak nadchodzi moment, w którym zarządzający siecią będą musieli powiedzieć „dość”, aby utrzymać wiarygodność wśród dostawców, pracowników i klientów.

Pytanie, czy obecne działania Tesco są krokiem – jak deklarują władze firmy – do utrzymania biznesu na trudnym pod względem konkurencyjności rynku, czy są przygotowaniem do wycofania się z Polski po „angielsku”? Niektórzy eksperci prognozują nawet, że Tesco może zakończyć swoją przygodę z polskim rynkiem już w 2021, a najpóźniej do 2022 r.

To nie jest rynek dla hipermarketów

Pogłoski o wycofaniu się Tesco z Polski pojawiają się regularnie już od 4-5 lat. Operator za każdym razem je dementuje. Jednak nieoficjalne źródła donoszą, że brytyjska centrala Tesco przynajmniej dwa razy podchodziła do zbycia polskich aktywów. Ponoć nie było na nie chętnych lub warunki potencjalnych inwestorów nie odpowiadały oczekiwaniom brytyjskiej grupy. Na drodze do sprzedaży aktywów Tesco w Polsce stał także UOKiK, bo żaden z działających na polskim rynku operatorów nie mógłby kupić 450 hiper – i supermarketów oczekując bezwarunkowej zgody urzędu. Finalna decyzja mogłaby zmusić inwestora branżowego do sprzedaży kilkudziesięciu placówek handlowych. Jedynym ratunkiem byłaby inwestycja funduszu inwestycyjnego lub wejście zupełnie nowego gracza. Nikt jednak nie chciał inwestować w biznes oparty na hipermarketach.

Kryzys na rynku hipermarketów sprawił, że Tesco już trzy lata temu rozpoczęło proces zmniejszania swoich największych sklepów. Jednak dopiero kilka tygodni temu firma poinformowała, że chce radykalnie ograniczyć powierzchnie wszystkich swoich największych 60 hipermarketów i zmniejszyć je do formatu kompaktowego (2,5-4,5 tys. mkw.) lub supermarketu (poniżej 2,5 tys.).

Dodaj komentarz

16 komentarzy

  • SCOTT 03.04.2020

    (komentarz niezgodny z regulaminem forum)

  • Laura 19.09.2019

    Czy ktoś wie ( może Redakcja) jakie są dalsze plany Tesco? Przecież obecnie te sklepy to dramat. Pomijając cały aspekt wizerunkowy kasa im ucieka każdego dnia. Myślę, że tylko w jednym sklepie 3k, 4k metrów2 tracą dziennie kilkadziesiąt, kilkaset tysięcy obrotu.
    Te 5 Kauflandów to kropla w morzu problemów.

  • Czytelnik 18.09.2019

    @ Redakcja, czy Pracownicy ze sprzedanych Kauflandowi sklepów dostaną odprawy? Na warszawskiej Pradze dojdzie do systuacji, że obok siebie będą funkcjonować dwa sklepy Kaufland. Czy Redakcja wie coś na temat?

  • Ryba 13.09.2019

    Dramat w Warszawie, Bydgoszczy i Łodzi

  • MichalM 13.09.2019

    Tesco upada bo rządzą nim idioci. Scentralizowany system zarządzania gdzie jakiś milenials w Krakowie podejmuje decyzje o każdym regale półce czy koszu w Pcimiu dolnym a kierowników sprowadza się do roli niedecyzyjnych nadzorców. Durnowate ceny zbyt nisie ceny tam gdzie nie trzeba HALLOOOOO porównajcie ceny w gazetkach Carrefour i Tesco, Carrefour droższy i zarabia Tesco sprzedaje za psi h.... i dokłada. Marnowanie powierzchni, w moim Tesco Tarnów można było upchnąć spokojnie 10tys dodatkowych wysokomarżowych towarów przemysłowych. No i HIT DNIA wędliny otwarte 2h po otwarciu sklepu i zamknięte 3h przed zamknięciem, warzywa wykładane koło 9:00 i nie dokładne nigdy więc połowy warzyw o 15:00 już nie ma.

  • Illinois 12.09.2019

    Ja się nie dziwię że Tesco upada nie ma towarów ,mało kasjerek brak uprzejmej obsługi nikt nic nie wie

  • adam7 11.09.2019

    a może EBOiR wyłoży dla Tesco taka kasę jaką wyłożył na rozwój Lidla i Kauflanda...nie, gdzieżby, swoich trzeba wspierać, Mittel Europa ma się dobrze, budowanie dominacji niemieckiej w Europie, Niemcy i satelity zdominowane przez niemiecki kapitał to nowy eurokołchoz

  • @marcin1980 11.09.2019

    Nie chodzi o rentowność poszczególnych jednostek ale calej sieci. Wbrew pozorom trudno utrzymać nawet sklep który w ocenie klienta "żre". trzeba się trochę znać na funkcjonowaniu obiektów handlowych

  • J23 10.09.2019

    A kto mówi o ratowaniu Tesco? Jeszcze niejedna prywatna fortunka powstanie w UK z tego zamykania sklepów. A ze akcjonariusze stracą... a kogo to obchodzi.

  • marcin1980 10.09.2019

    Super art. U nas w Olsztynie (wrocławska 1) nie ma innego dużego sklepu. Ludzie walą jak nienormalni, mimo, że od roku jedne drzwi nie działają. Ceny niezłe, towar dobry, kolejki astronomiczne, jedna kasa czynna. Jakim cudem w takim miejscu sklep może być nierentowny? Ale konkurencja wyczaiła rynek i już się buduje nieopodal. Szkoda, bo jak zamkną, to ktoś postawi budynek mieszkalny i znowu będzie jeden sklep.

  • fan Henia i Krysi 10.09.2019

    A mieli kiedyś świetne reklamy z Heniem i Krysią! Przyjemnie mi się je oglądało, a potem te postaci zniknęły z reklam, i dalej już nie pamiętam nic ciekawego.

  • xxxxx 10.09.2019

    Łukaszu, bardzo dobry artykuł

  • Beengood_bee 10.09.2019

    W 2017 roku firma wyznaczyła swoje ambitne cele zgodne z Porozumieniem Paryskim. Tesco planuje zredukować emisję dwutlenku węgla o 35% do 2020 roku, 60% do 2025 roku i 100% do 2050 roku.
    W Polsce realizują to poprzez zamknięcia sklepów. 100% redukcja wydaje się realną napewno przed 2050 r.

  • Ob serwator 10.09.2019

    Wyjście w ,,angielskim stylu''. Tyle że zanim wyjdą zbankrutuje niejeden przedsiębiorca, który miał im dostarczać towar albo ma podpisaną umowę najmu lokalu i prowadzi tam działalność.

  • A. A. 10.09.2019

    Ciekawe czemunkit nic nie wspomina o internetowej sprzedaży... To największe działy w sklepach tesco... Najwięcej pracowników

  • xyz 10.09.2019

    Idealnie autor artykułu trafił w sedno.

Zostaw komentarz

Portal Wiadomoscihandlowe.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.