Morawiecki i Tusk kłócą się o ceny chleba. Na ile bochenków stać Polaków? Sprawdzamy twarde dane [TYLKO U NAS]
Ceny chleba stały się ostatnio nie tylko handlowym, społecznym, ale przede wszystkim politycznym tematem. Opozycja zarzuca rządowi, że ceny poszły w górę, a rząd tłumaczy się, że nie tylko ceny, ale i wynagrodzenia. Dlatego sprawdzamy, ile bochenków chleba można było kupić za przeciętne wynagrodzenie od 2010 roku. Z wyliczeń widać, że Polaków od 2017 roku stać na coraz mniej pieczywa.
Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit 8 bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów.
Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo.
Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.
Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus
Posiadasz subskrybcję? Zaloguj się.
-
Dostęp 30 dni19.99 zł - 30 dni
-
Prenumerata roczna WH Plus399.99 zł - 365 dni
- Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
- Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
- Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich
- 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
- Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
- Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
- Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
- Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET
4 komentarze
-
13.09.2022
Ale człowiek samym chlebem nie żyje. Teraz myślę,że większość Polaków pracuje na opłaty,media. Jak ktoś ma wzięty kredyt,to musi kombinować jak przeżyć z miesiąca na miesiąc. P0 kradło dla siebie.PiS się dzieli trochę z narodem,ale co z tego,jak zabiera potrójnie. Morawiecki narzeka na rządy Tuska,a sam był wtedy jego doradcą. Wart jeden drugiego i tyle w temacie.
-
27.09.2021
Pan Piotr się zagotował i bardzo dobrze, bo ten wykres jest na siłę upiększony, a sytuacja przeciętnego Polaka jest dużo gorsza niż wynikałoby to z wykresu.
-
27.09.2021
Pan Piotr się zagotował :D Przecież tu chodzi o skalę, nic więcej. W dodatku w tekście jest to opisane. Nikt nie kupuje tysięcy bochenków chleba i nie każdy człowiek kupuje taki sam, opisywany przez GUS chleb. Jeśli zarzuca się komuś niemyślenie, to samemu warto trochę pomyśleć ;)
-
27.09.2021
Agata Kinasiewicz oraz Subiektywnie o finansach. Kiedy wreszcie szanowni dziennikarze zrozumiecie, że "Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw" nie ma NIC wspólnego z tym co Pani Kinasiewicz nazywa wynagrodzeniem statystycznego Polaka.
Statystyczny Polak zarabia część tej kwoty. Może więc pora na odrobinę rzetelności a nie powtarzanie rządowych farmazonów?
Dla przykładu. Mediana (czyli średnie zarobki) zarobków w 2018 roku była o blisko 20% niższa od przecietnego farmazonu które nazywa Pani "statystyczną pensją Polaka". Więcej. Najczęściej wypłacaną pensją w 2018 roku było 2400zł brutto.
To pokazuje jakie idiotyzmy Pani wypisuje.
Chwilą milczenia już pominę obliczenia z pensji brutto. Żenada.
4