Piotr i Paweł będzie walczył z Tesco i Frisco.pl o klientów sklepu internetowego Alma24
Piotr Woś, prezes sieci Piotr i Paweł w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl deklaruje chęć przejmowania niektórych lokalizacji sklepowych po sieci Alma, której grozi upadłość. Piotr i Paweł chętnie przygarnie również byłych klientów oraz pracowników Almy.
Kłopoty Delikatesów Alma, w tym zamknięcie sklepu internetowego Alma24.pl, spowodowały uwolnienie udziałów rynkowych m.in. na stołecznym e-rynku żywności. Czy Piotr i Paweł postawa się o ich przejęcie?
Proszę pamiętać, że nie tylko my będziemy walczyć o klientów, którzy dotychczas korzystali z e-sklepu Almy. Handel w Internecie, szczególnie na obszarze Warszawy, z powodzeniem rozwija również Tesco i Frisco. To nie jest tak, że z automatu przejmiemy obroty Almy. Poza tym Alma stanowiła relatywnie niewielką część wirtualnego rynku spożywczego i nie za bardzo jest się tutaj o co bić. Upadek Almy z pewnością przyśpieszy rozwój e-grocery wśród pozostałych graczy, ale będzie to raczej zrównoważony, naturalny rozwój niszy, która w Polsce dopiero raczkuje i dosyć łatwo osiągnąć w niej dwucyfrowe wzrosty sprzedaży. W naszym przypadku jest to 20 proc. w obecnym roku, podobnego tempa wzrostu spodziewamy się w 2017 r.
A czy w związku z trudną sytuacją Almy, sklepy Piotr i Paweł spodziewają się pozyskać nowych klientów? Czy widać efekt Almy w sklepach Państwa sieci?
Klientów pozyskujemy cały czas i trudno powiedzieć, jaki odsetek stanowią tutaj byli klienci Almy. W Poznaniu, gdzie ma ona tylko jeden sklep a my 20, trudno zidentyfikować z tego powodu przyrost. Pozyskaliśmy natomiast część byłych pracowników Almy, m.in. do obsługi sklepu internetowego.
Zamykanie kolejnych placówek Almy może uwolnić wiele bardzo ciekawych lokalizacji pod nowe sklepy. Czy Piotr i Paweł jest zainteresowany ich przejęciem?
Kilka lokalizacji jest dla nas bardzo interesujących, ale znaczna część nie jest dla nas atrakcyjna. Kłopoty Almy wyniknęły m.in. z powodu zbyt wysokich czynszów w tychże lokalizacjach, także potencjalne wejścia Piotra i Pawła na nowy teren najpierw będziemy musieli dobrze sobie przekalkulować. Jeśli właściciel lokalu będzie proponował rozsądne warunki, bardzo chętnie podejmiemy rozmowy i otworzymy nasz sklep. Muszę jednak podkreślić, że taka decyzja zostanie podjęta na podstawie rzetelnych analiz dotyczących opłacalności takiej inwestycji.
Czytaj także:
Piotr Woś, prezes Piotr i Paweł: Jesteśmy zdrową firmą z pozytywnymi perspektywami wzrostu (wywiad)
3