14.04.2022 / 13:05
StoryEditor

Roboty, które roznoszą towar po sklepie? To już się dzieje!

Robotyzacja i automatyzacja w handlu to tendencje znane i przewidywane w handlu od dawna, ale w ostatnich latach zyskujące mocno na znaczeniu. Czy oznacza to, że już niebawem większość czynności w sklepach będzie wykonywać sztuczna inteligencja? Nie, ale roboty mogą znacząco odciążyć pracowników.

Tego typu rozwiązania na polskim rynku wdraża już m.in. firma Pudu Robotics, której generalnym dystrybutorem jest LSI Software. Roboty dostępne są one m.in. w restauracjach, ale firma zamierza rozwijać je również w handlu detalicznym. Spółka ma w swojej ofercie 3 rodzaje urządzeń.

– KettyBot to robot stworzony do marketingu. Na froncie znajduje się duży, 18,5-calowy wyświetlacz, na którym można promować wszelkiego rodzaju treści marketingowe, zarówno zdjęcia jak i wideo. Robot może oczywiście być jeżdżącą formą reklamy – mówi Mateusz Osuchowski, lider zespołu sprzedaży robotów Pudu w LSI Software. 

Dodaje jednocześnie, że to nie wszystkie cechy tego urządzenia. Może ono być wykorzystywane również jako swego rodzaju mobilna półka sklepowa i dodatkowa, mobilna ekspozycja, która zmienia swoje miejsce w zależności od aktualnych potrzeb detalisty. To efekt tego, że robot wyposażony jest w dwie półki oraz pojemnik. Można go również odpowiednio obrandować.

Innym rozwiązaniem wdrażanym we współpracy Pudu Robotics i LSI Software są roboty BellaBot. Obecnie są one wykorzystywanie głównie w kanale HoReCa, jako mobilni kelnerzy, jednak jak podkreśla Osuchowski, równie dobrze mogą one znaleźć swoje zastosowanie w retailu, jako mobilna hostessa. Robot dysponuje czterema tacami, co może zostać wykorzystane jako półka sklepowa, ale może też rozwozić materiały reklamowe. Urządzenie prowadzi interakcje świetlne i dźwiękowe.

Co ważne, roboty mogą też realnie wspierać pracowników sklepów w realizowaniu codziennych obowiązków, chociażby w przewożeniu produktów z magazynu w celu ustawienia na półce. Każde takie urządzenie ma spory udźwig. W przypadku BellaBot sięga on 40 kg, a KettyBot ok. 35 kg. Roboty mogą być więc pomocnikami i odciążyć człowieka w noszeniu cięższych zgrzewek.

Na każdy format

Tego typu urządzenia znajdą zastosowanie w każdym formacie sklepu. Równie dobrze sprawdzą się w hipermarkecie, jak i mniejszej placówce, gdzie będą raczej pełniły funkcje reklamowo-marketingowe. Należy jednak pamiętać o pewnych barierach w postaci schodów czy wysokich progów, które w coraz większej liczbie sklepów nie stanowią już jednak istotnego problemu. Co jednak istotne, tego typu roboty mogą też operować poza sklepem.

– W przypadku galerii handlowych robot może wyjeżdżać na korytarz i reklamować dany sklep, rozwożąc materiały marketingowe. Może np. zatrzymać się przy konkretnej osobie i zapytać, czy chce ona poznać promocje danej placówki handlowej. Takie urządzenia mogą też pełnić rolę przewodników i prowadzić odwiedzających centra handlowe bezpośrednio do sklepu – mówi Osuchowski.

Podkreśla, że wdrożenie leży w całości po stronie LSI. To dostawca dokonuje pełnego mapowania obiektu, implementacji i programowania.

– W momencie, gdy instalujemy robota, ustawiamy wiele różnych schematów jego działania. Wybiera się je bardzo prosto. Oprogramowanie robota opiera się na systemie Android, menu jest intuicyjne. Robotem można sterować z poziomu dedykowanej aplikacji – mówi Osuchowski.

Ważne jest też to, że sklep nie musi posiadać uprzednio wdrożonych, dodatkowych systemów. Wystarczy gniazdko z prądem oraz dostęp do internetu. Roboty mogą pracować niemal bez przerwy, ponieważ ich baterie są wymienne i można je ładować poza urządzeniem. Czas ładowania to ok. 4 godziny, a na jednym cyklu robot z pełnym obciążeniem może pracować nawet przez 12 godzin.

Istotne jest też to, że w przypadku wdrożeń od LSI Software detaliści nie muszą od razu kupować czy leasingować robota. Mają również możliwość zawarcia umowy najmu długoterminowego. Nie muszą się również martwić o serwisowanie. LSI Software zajmuję się pełną obsługą serwisową robota – SLA 24.

Nie ma odwrotu od technologii

Jak wygląda perspektywa wdrożeń tego typu rozwiązań w Polsce? Zdaniem Mateusza Osuchowskiego bardzo obiecująco.

– W Polsce roboty w handlu i gastronomii dopiero zaczynają się rozwijać. Na świecie urządzenia firmy Pudu jeżdżą już od dłuższego czasu i sprzedano ich już tysiące. Do Polski dopiero wchodzimy. Myślę, że to kwestia czasu, gdy i w Polsce takie urządzenia staną się dużo bardziej popularne. W naszym przypadku będziemy ten produkt adresować zarówno do branży HoReCa, jak i retail – podkreśla ekspert.

Zwraca uwagę, że same urządzenia również będą z biegiem czasu ewoluować i zastępować ludzi w wykonywaniu najprostszych czynności. Wszystko nie po to, aby eliminować pracowników, ale minimalizować wpływ braku potencjalnych chętnych do pracy.

Dodał, że tego typu rozwiązania powinny zostać pozytywnie przyjęte także ze strony konsumentów, którzy z jednej strony będą zaciekawieni nowoczesnym rozwiązaniem, a z drugiej w czasie pandemii wyrobili sobie nawyk ograniczania kontaktu z innymi osobami, szczególnie w restauracjach. Oczywiście nie wszyscy zechcą skorzystać z pomocy takich technologii,, dlatego jak podkreśla Osuchowski, fizyczna obsługa w pewnym zakresie pozostanie koniecznością. Odwrotu od technologii jednak nie ma.

– Na pewno nie jest to gadżet. Potencjalni klienci, z którymi rozmawiamy, mają na roboty bardzo wiele pomysłów – podkreśla.

26. kwiecień 2024 06:31