Wraca podatek cukrowy! Branża napojowa zaskoczona i przestraszona [KOMENTARZE]
Jak donosi Puls Biznesu, wprowadzenie podatku od cukru w napojach, które ze względu na epidemię koronawirusa miało zostać przełożone na 2021 rok, ma jednak mieć miejsce w pierwotnym terminie – 1 lipca 2020 roku. Branża nie kryje zdziwienia – To totalne nieporozumienie – komentują jej przedstawiciele.
- W tej sytuacji, gdy mówi się o ulgach dla przedsiębiorców nagle jedną decyzją zaostrza się pewne wymagania od producentów. To bardzo istotne obciążenie, ponieważ w związku z kornawirusem na pewno czeka nas wejście w mniejszą lub większą recesję, a wprowadzanie tej opłaty w takim momencie jest po prostu nieporozumieniem. Podtrzymanie pierwotnej deklaracji Pani Minister Emilewicz o przesunięciu wprowadzenia tej daniny na początek przyszłego roku powinno być faktem – mówi Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.
Dodaje, że wprowadzenie podatku wcześniej byłoby działaniem pod prąd temu, co się aktualnie robi i o czym się mówi.
- W zapowiedziach dotyczących kształtu „tarczy antykryzysowej” pojawiają się też postulaty ochrony rolników. A taki ruch będzie m.in dużym uderzeniem w sadowników, trudno jest mi to przyjąć do wiadomości. Już wcześniej wyliczaliśmy, że bez względu na to kiedy nowy podatek wejdzie w życie, kilkadziesiąt tysięcy ton owoców nie znajdzie swojego zapotrzebowania. A wprowadzając go od 1 lipca, przy perturbacjach, które nas czekają, będzie to miało jeszcze gorsze konsekwencje. Możemy zakładać, że siła nabywcza społeczeństwa zmniejszy się, a zatem konsumenci będą sięgać po napoje tańsze i gorszej jakości, czyli o mniejszej zawartości owoców i warzyw – mówi Pawlak.
Do informacji odniósł się także Marcin Bojanowicz, dyrektor marketingu firmy Zbyszko Company.
- Obecnie dla przedsiębiorstw niepewny jest niemal każdy dzień. Nie wiemy jak zachowa się gospodarka, jak zachowają się konsumenci, nie jesteśmy też pewni jak handel będzie funkcjonował w najbliższym czasie. Wokoło jest naprawdę dużo zagrożeń, a wprowadzenie dodatkowego podatku skomplikuje sytuację jeszcze bardziej. Termin lipcowy byłby co najmniej nieodpowiedni na wprowadzenie tego typu dodatkowych danin – powiedział przedstawiciel Zbyszko Company.
Dodał, że jeżeli obowiązek podatkowy powstanie w czasie sprzedaży produktów przez producenta to z pewnością zaburzy to płynność małych przedsiębiorstw i wpłynie to bardzo negatywnie na funkcjonowanie firm oraz przełoży się na wzrost cen dla konsumentów, bo wysokość tego podatku jest niewspółmierna do ceny produktu.
– Firmy będą musiały kredytować wydatki – powiedział Marcin Bojanowicz. Zaznaczył również, że może to wpłynąć na spadek udziału w rynku kategorii napojowej.
5 komentarzy
-
06.04.2020
Ten podatek spowoduje reakcje łańcuchową, która oczywiście najmocniej odbije się na zwykłych klientach.
-
02.04.2020
Kryzys już zagląda to naszych portweli, a zaraz będzie zaglądała jeszcze drożyzna spowodowana kolejnym wzrostem cen! ! !
-
02.04.2020
Nie będe płacił kolejnego podatku!
-
27.03.2020
Coca-cola czy Pepsi z taką ogromną ilością cukru to powinny być zakazane. A podatek-słuszna sprawa, chodzi o zdrowie.
-
27.03.2020
a prezydent to gdzie się podział, głowa w piasek ?
4