Zmiany w Tesco to szansa dla dostawców i na rozwój innowacji
Sieć Tesco prowadzi od kilkunastu miesięcy prace nad centralizacją swoich operacji w Europie Centralnej. Zmiany dotyczą m.in. działu zakupów brytyjskiej sieci. Portal wiadomoscihandlowe.pl zapytał Jamiego Walkera, dyrektora ds. produktu w Tesco Europa Centralna, jak wspomniane zmiany przełożą się na współpracę z producentami z Polski.
Co wprowadzone zmiany w strukturze organizacyjnej Tesco w Europie Centralnej oznaczają dla dostawców z Polski i innych krajów regionu?
Zacznijmy od skali naszego działania, która jest wyjątkowa. Jako „One Europe” obsługujemy więcej klientów, w większej liczbie lokalizacji – ten nowy, wspólny biznes jest silniejszy niż wówczas, gdy działaliśmy jako cztery indywidualne jednostki na poziomie krajów. Nasi dostawcy współpracują zatem z silniejszym partnerem, jeszcze mocniej skupionym na potrzebach klientów. W Tesco mówimy, że chcielibyśmy by nasi dostawcy przychodzili do nas w roli innowatorów, nie tylko negocjatorów. To pomoże nam wyzwolić te możliwości, które stoją przed nami – dzięki czemu i my, i nasi dostawcy będą mogli kontynuować wspólny wzrost.
Część ekspertów twierdzi, że centralizacja zakupów może stworzyć barierę w kontaktach i osłabienia relacji z dostawcami? Czy nie obawiają się Państwo takiego scenariusza?
Moim zdaniem sytuacja jest wręcz przeciwna. Centralizacja oznacza tworzenie silniejszego biznesu, który może wziąć pełną odpowiedzialność za odpowiednie obszary w ramach grupy Tesco. Przykładowo, do Europy Środkowej przenieśliśmy procesy i zadania wykonywane dotąd przez zlokalizowany poza naszym regionem zespół ds. pozyskiwania produktów żywnościowych. Do Europy wróciła także pełna odpowiedzialność za produkty przemysłowe i wszelkie decyzje podejmowane są teraz w naszym regionie.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę z wagi naszych relacji z dostawcami i otwieramy nowe płaszczyzny dialogu, także tych osobistych relacji. Na początku tego roku zaprosiliśmy naszych partnerów na serię konferencji dla dostawców Tesco w Pradze, Warszawie i Budapeszcie, zaś we wrześniu zorganizowaliśmy jedno duże wydarzenie w Krakowie. Co więcej, stworzyliśmy dedykowany dział ds. relacji z dostawcami – grupę ekspertów w ramach zespołu ds. produktów, która odpowiada za wzmocnienie naszej współpracy, komunikacji i wzajemnego rozumienia oczekiwań. Uruchomiliśmy dedykowany newsletter dla dostawców, aby nasi partnerzy byli lepiej poinformowani i mogli dzielić się swoimi opiniami. Wprowadzaliśmy także specjalną infolinię, zaś dwa razy w roku anonimowo pytamy dostawców o ich przemyślenia i obszary, które wymagają poprawy w specjalnej ankiecie.
Dostawcy z Polski obawiają się, że efektem scentralizowania biznesu Tesco w czeskiej centrali będzie preferowanie dostawców z rynku czeskiego i słowackiego? Czy polskie firmy powinny obawiać się takiego scenariusza?
12