Żywiec Zdrój bada incydent w Bolesławcu
Żywiec Zdrój, producent wody butelkowanej bada zgłoszenie z Bolesławca. Przypomnijmy, że w ubiegłą środę policja otrzymała zgłoszenie z szpitala, że trafił do nich mężczyzna z poparzeniem przełyku. Spożył on wcześniej wodę z dwóch butelek "Żywioł Żywiec Zdrój", mocno gazowany. Policja zarekwirowała partię wody oraz powiadomiła producenta i sanepid.
Przedstawiciele firmy Żywiec Zdrój poinformowali, że „obcą substancję stwierdzono jedynie w jednej butelce o numerze serii: S: 20/04/11:04/3/1. Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny w oficjalnym komunikacie, poza przypadkiem z Bolesławca ,,nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów”. Bezpieczeństwo innych produktów nie zostało w jakikolwiek sposób podważone.”
Z informacji uzyskanych dzięki współpracy z Policją wynika, że we wspomnianej butelce, z której pił konsument, znajdowały się trzy substancje chemiczne, w tym etanol czyli alkohol etylowy, który jest powszechnie stosowany. „Dokonaliśmy szczegółowej weryfikacji i potwierdziliśmy, że w zakładzie rozlewniczym w Mirosławcu poza alkoholem etylowym, nie są dostępne dwie pozostałe substancje chemiczne, ani produkty je zawierające.” - podkreślają przedstawiciele Żywiec Zdrój. Dodają, że takie substancje jak alkohol etylowy nie są wykorzystywane w rozlewaniu wody w zakładzie w Bolesławcu.
Równocześnie firma Żywiec Zdrój sprawdza wszystkie etapy magazynowania i dystrybucji produktu, w tym hurtowni wielobranżowej dystrybuującej chemię i opakowania w Bolesławcu, w której dokonano zakupu produktu stanowiącego przedmiot postępowania.
1