01.06.2021/09:14

Członek zarządu Lidl Polska: Rynek dóbr spożywczych nie zmieni się radykalnie po pandemii

Michał Nowaczyk, członek zarządu Lidl Polska, podczas RetailTec Congress opowiadał o zmianach, jakie wywołała pandemia i o tym, czego spodziewa się w nadchodzących miesiącach w odniesieniu do kondycji polskiej gospodarki.

- Sytuacja faktycznie jest bez precedensu. Nie znajdziemy na półkach takich książek, które by opisały, jak przebiega taki kryzys (jak obecny - red.), gdzie się kończy i jaka jest najlepsza metoda, żeby z niego wyjść - powiedział przedstawiciel dyskontowej sieci. - Dalej jesteśmy w oku cyklonu, mówi się o galopującej inflacji, mówi się o przerwanych łańcuchach dostaw, chociażby na rynku półprzewodników. Mówi się, że w przypadku sprzętu IT już teraz trzeba czekać na nowe dostawy do 12 miesięcy - dodał.

Jak tłumaczył Nowaczyk, bezrobocie w Polsce jest rekordowo niskie, a ceny energii szybkują. - Sygnały, które wskazywałyby, że zaraz coś się wydarzy, są wszechobecne, ale z drugiej strony nic się nie dzieje. Firmy się otwierają po kolejnym zamknięciu. Branża logistyczna, branża e-commerce, firmy z branży IT mają się świetnie.

- Pytanie, gdzie ten kryzys? Czy najpierw będzie kryzys, czy "przegrzanie" w związku z tym, że jednak rządy podłączyły kroplówkę do gospodarki, rekordowo rekordowo niskie stopy procentowe powodują dostepnośc i taniość kapitału? - pytał.

Zdaniem menedżera Lidl Polska, pandemia "tylko na chwilę" pozwoliła przestać myśleć o wyzwaniach związanych z ochronąśrodowiska. - One nadal są coraz bardziej aktualne i mówi się, że jak nie teraz, to już nigdy nie zdążymy zadbać o nasz klimat - zaznaczył Nowaczyk.

- Czy faktycznie jesteśmy w oku cyklonu, zaraz nadejdzie wichura i zmiecie wszystko? Czy też może sytuacja jest tak specyficzna że nie sposób ją opisać zjawiskami przyrodniczymi i nie wiadomo, co przyniesie przyszły tydzień i w zasadzie musimy prowadzić nasz biznes w sposób świadomy, elastyczny, tak jak robiliśmy to w ciągu ostatnich 15 miesięcy, żyjąc z tą świadomością, że jest to jedna wielka niewiadoma i nie wiadomo, co czyha za kolejnym rogiem? - powiedział podczas RetailTec Congress.

Michał Nowaczyk podkreślił też, że pandemia COVID-19 "niewiele zmieniła" jeśli chodzi o główną misję Lidl Polska. Wpłynęła natomiast na szerokość oferty w sklepach. Gdy wirus dotarł do Polski, klienci zaczęli zastanawiać się, do któego sklepu pójść, żeby zrobić wszystkie zakupy w jednym miejscu i nie musieć odwiedzać innych punktów spożywczych. Stąd sieć starała się umożliwić robienie bardziej komplementarnych zakupów.

- To zostanie z nami na pewno na te postpandemiczne lata, któe przed nami. Będziemy chcieli zaoferować naszym klientom właśnie tę komplementarność, żeby mogli wejść do jednego sklepu - mocno wierzymy, że będzie to Lidl - i w sposób bezpieczny zrobić zakupy tych wszystkich produktów, których nowoczesny polski klient poszukuje - powiedział Michał Nowaczyk.

I dodał: - Pandemia na pewno przyspieszyła pewne procesy, także te związane z digitalizacją, niemniej rynek dóbr spożywczych nie zmieni się radykalnie po pandemii. Będziemy dalej dążyć do tego, żeby być sklepem pierwszego wyboru i nasi klienci dalej będą nas stacjonarnie odwiedzać, żeby wybrać te produkty, których oczekują i na co dzień potrzebują.

Przedstawiciel Lidl Polska ujawnił przy okazji, że w ubiegłym roku dyskontowa sieć współpracowała z 516 polskimi dostawcami.

Dodaj komentarz

0 komentarzy

Zostaw komentarz Komentarz dodany pomyślnie - oczekuje na weryfikację

Portal Wiadomoscihandlowe.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
zobacz także