31.08.2021 / 13:47
StoryEditor

Podatki w sektorze handlu detalicznego. Jakie ważne zmiany nadchodzą i jakie problemy sieci handlowe miały z podatkiem od sprzedaży detalicznej

Mieczysław Gonta, Partner, PwC Polska (PwC Polska)
Jak na wprowadzanie nowego podatku (od sprzedaży detalicznej – red.), niewielu naszych klientów potrzebowało interpretacji podatkowych w zakresie jakiś wątpliwych kwestii. Centralnym problemem w przypadku podatku od sprzedaży detalicznej były wyzwania systemowe, a nie same kwestie związane z tym, jak go liczyć – mówi Mieczysław Gonta, Partner, PwC Polska.

Podatek od sprzedaży detalicznej funkcjonuje już od ponad pół roku. Jak firmy poradziły sobie z jego wdrożeniem i raportowaniem? Jak podsumowałby Pan ponad pół roku obowiązywania tych przepisów?

Z perspektywy doradcy podatkowego pomagającego klientom w rozliczaniu tego podatku ważne są dwie kwestie. Pierwsza, to sam mechanizm rozliczania podatku i jego kalkulacji. Nie stwarza on jakiś problemów i jak patrzę na moich klientów, nie widzę istotnej ilości zapytań z ich strony a propos niuansów związanych z tym rozliczaniem. Dużo większym wyzwaniem okazały się kwestie obsługi systemowej tych rozliczeń, które wiążą się przede wszystkim ze skalą przeprowadzanych transakcji w branży detalicznej, liczbą generowanych paragonów czy linii paragonowych.

Komplikacje pojawiają się zwłaszcza wtedy jeśli mamy do czynienia z istotnymi wyłączeniami, które związane są np. z tym, że określony podmiot generuje wysoką sprzedaż B2B, do klienta biznesowego, która co do zasady nie podlega opodatkowaniu. To rodzi wyzwania systemowe. Chodzi o uniknięcie ryzyka związanego z manualnym przeliczaniem tych wszystkich transakcji, co zresztą przy tej skali operacji byłoby dość karkołomne.

Właśnie w tym pomagamy naszym klientom, w przygotowaniu ich systemów do tego, by ten podatek dobrze się liczył. Jest to centralnym tematem rozmów, a nie to wg jakich zasad ten podatek liczyć. Co ciekawe, jak na wprowadzanie nowego podatku, niewielu naszych klientów potrzebowało interpretacji podatkowych w zakresie jakiś wątpliwych kwestii. Jeszcze raz to podkreślę, wyzwania systemowe są centralnym problemem w przypadku podatku od sprzedaży detalicznej, a nie same kwestie związane z tym, jak go liczyć.

Czy mógłby pan rozwinąć jeszcze kwestię wyzwań systemowych? Z czym dokładnie się one wiązały?

Tak jak wspomniałem - wyzwaniem jest wydzielenie transakcji, które do tej pory wydzielane być nie musiały - sprzedaż na rzecz osób nieprowadzących działalności vs sprzedaż na rzecz przedsiębiorców. Dodatkowo zdarza się, iż klienci prowadzili jedną ewidencję dla sprzedaży towarów i usług, a usługi w podatku handlowym co do zasady nie są opodatkowane.

Ponadto, sprzedaż prowadzona w różnych kanałach - online lub stacjonarnie - i krzyżowanie się tych kanałów, np. zakup online, ale zwrot dokonany fizycznie w sklepie. Lub odwrotnie. Duże spółki detaliczne, które są podatnikami nowej daniny mają ze swojej istoty olbrzymią ilość transakcji i mnogość stanów faktycznych, których ustawodawca nie przewidział.

Nowy podatek miał wpływ na marże w biznesie detalicznym, a tym samym zmusił firmy do działań w obszarze podniesienia efektywności i ograniczenia kosztów.

Podatek od sprzedaży detalicznej przełożył się na obniżenie marżowości części biznesów handlowych, a także produkcyjnych. Jednak mitem jest to, że nowy podatek został w całości przerzucony na producentów lub konsumenta, wydaje się, że wszyscy w łańcuchu dostaw, od producentów, przez zakłady przetwórcze, dystrybutorów po finalnego konsumenta, podzielili między siebie ten podatek.

Czytaj więcej na kolejnej stronie

123
24. kwiecień 2024 22:21