Obecnie w skład grupy wchodzą 22 sklepy Best Market (sprzedające głównie żywność sprowadzaną z Ukrainy), jedna placówka Best Beer (sklep z piwem lanym i przekąskami), jeden punkt Foodex24 (przejęty trzy lata temu sklep w Bydgoszczy, będący zarazem zapleczem pod e-commerce) i jeden sklep convenience Foodex Express, testowany od kilku miesięcy w Łodzi. Oprócz tego grupa próbuje swoich sił w biznesie gastronomicznym - w Łodzi prowadzi testową restaurację.
Best Market chce konsolidować rynek
- W ciągu dwóch lat otworzymy 20-30 sklepów spożywczych. Będą to placówki Best Market, Best Beer, Foodex Express i Foodex24. Z tego ostatniego szyldu nie rezygnujemy, pomimo startu Foodex Express - mówi portalowi wiadomoscihandlowe.pl Serhii Kolesnyk, współwłaściciel grupy (drugim właścicielem jest jego brat Roman Kolesnyk).
Po realizacji tych planów grupa zarządzać będzie ok. 50 sklepami w Polsce. - Na tym się nie skończy. W ciągu dwóch lat w grupie naszych firm pojawią się dodatkowo zupełnie nowe koncepty. Już je budujemy, ale jeszcze nie jesteśmy gotowi, by o nich opowiedzieć - zaznacza Serhii Kolesnyk. Tłumaczy przy tym, że nowe koncepty pozostaną w obszarze szeroko rozumianej "spożywki".
Ciąg dalszy artykułu - pod zdjęciem.
Jednocześnie współwłaściciel grupy deklaruje, że Best Market chce być konsolidatorem dość rozdrobnionego dzisiaj rynku sklepów z ukraińską żywnością w Polsce. Firma ma ambicję przejmowania niewielkich, kilkusklepowych sieci lub nawet pojedynczych placówek.
- Tak, chcielibyśmy podążać tą drogą. Kupowanie konkurencji to jedna z kilku dostępnych ścieżek rozwoju, a my podchodzimy do tego tematu bardzo poważnie - deklaruje Serhii Kolesnyk, podkreślając, że trwają różne rozmowy na ten temat.
Best Market urośnie międzynarodowo
Bracia rozwijający do tej pory sieć sklepów wyłącznie w Polsce myślą już o potencjalnej ekspansji do innych krajów. - Cały czas patrzymy na rynki, które są wokół Polski. Analizujemy to i jeszcze przez rok pozostaniemy w fazie analiz. Potem podejmiemy decyzje. Ekspansji międzynarodowej nie wykluczamy, ale w tej chwili nie jest ona priorytetem - mówi Serhii Kolesnyk.
- Oczywistym kierunkiem wydaje się być Unia Europejska. Nie wykluczamy jednak Stanów Zjednoczonych ani Wielkiej Brytanii, jak również nie wykluczamy rozwijania biznesu w Ukrainie - dodaje.
Dopytywany przez wiadomoscihandlowe.pl o to, jaki format sklepowy grupa mogłaby wprowadzić do Ukrainy - i czy będą to sklepy convenience - Kolesnyk zaznacza, że potencjał rozwoju placówek convenience w Ukrainie jest "bardzo duży". - Spoglądamy jednym okiem w stronę Ukrainy, to nie ulega wątpliwości. Jak tylko sytuacja związana z wojną się uporządkuje, to zastanowimy się nad możliwościami ekspansji w Ukrainie. Wybierzemy szyld, który będzie najlepszy dla Ukrainy - wskazuje.
Uwaga! Wywiad z Serhiiem Kolesnykiem przeczytać będzie można w najbliższym numerze "Wiadomości Handlowych" (nr 3/2025) oraz na portalu wiadomoscihandlowe.pl.