Akcyza na alkohol od 1 stycznia 2026 r. wzrośnie i tak. Przypomnijmy, że inna, już wcześniej uchwalona i aktualnie obowiązująca ustawa, przewiduje podwyżkę akcyzy na alkohol o 5 proc. w 2026 i 5 proc. w 2027 roku.
Nowelizacja, którą wymyślił rząd Donalda Tuska - i którą właśnie zawetował prezydent Karol Nawrocki - miała zwiększyć te wartości trzykrotnie – do 15 proc. w 2026 r. i 10 proc. w 2027 r.
Prezydent stwierdził, że nie może zgodzić się na podwyżkę akcyzy "wprowadzanej w pośpiechu, bez czasu na przygotowanie się przedsiębiorców i konsumentów. To chaos i dowód złego zarządzania finansami państwa". Argumentował też, że "zamiast walczyć z mafiami VAT-owskimi, rząd wybiera najłatwiejszą drogę. Sięga znów po pieniądze Polaków".
Nie będzie wyższej opłaty cukrowej
Drugie weto Nawrockiego dotyczyło ustawy o opłacie cukrowej. Zawetowana ustawa przewidywała, że stała stawka za zawartość cukrów lub słodzików w napoju zostanie podniesiona z 0,50 zł do 0,70 zł za 100 ml napoju zawierającego do 5 g cukru lub dowolną ilość substancji słodzących.
Z kolei opłata zmienna miała wzrosnąć z 0,05 zł do 0,10 zł za każdy dodatkowy gram cukru powyżej 5 g w 100 ml napoju. Maksymalna wysokość opłaty wynieść miała 1,8 zł za litr napoju – obecnie limit wynosi 1,2 zł.
Nowelizacja obejmowała również podniesienie opłaty za zawartość kofeiny i tauryny, które występują w napojach energetycznych. Stawka ta wzrosnąć miała z 0,10 zł aż do 1 zł. Deklarowanym celem rządu (poza kwestią fiskalną) było ograniczenie spożycia energetyków, szczególnie wśród młodzieży.
Argumenty prezydenta Karola Nawrockiego
Prezydent Nawrocki argumentuje, że w ustawie podnoszącej akcyzę na alkohol oraz w przepisach ustawy podnoszącej opłatę cukrową nie ma zapisów, że "każda złotówka z dodatkowych wpływów trafia wyłącznie na ochronę zdrowia", w związku z czym trudno mówić o "celach prozdrowotnych" tych regulacji.
- Tego zapisu w ustawie o podwyżce akcyzy nie ma. To mówi więcej niż tysiąc deklaracji - podkreślił i przypomniał, że zgodnie ze swoimi obietnicami wyborczymi nie podpisze ustaw podnoszących podatki dla Polaków.
- W moim planie 21 zapowiedziałem: nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla Polaków. Dlatego nie zgadzam się na podwyżkę podatku cukrowego. Cel tej nowelizacji jest oczywisty: zasypanie ogromnej dziury budżetowej, za którą odpowiada rząd. Po 11 miesiącach mamy ponad 240 mld zł deficytu. Zamiast uszczelniać system podatkowy, rząd sięga do kieszeni obywateli. Podatek w wysokości nawet 3,60 zł od dwulitrowego napoju czy soku to realny cios w domowe budżety - tłumaczył prezydent w materiale wideo opublikowanym przez jego kancelarię.
