Pudzian twarzą sieci kebabów przez najbliższy rok. Mariusz Pudzianowski z logotypem kebabowni na plecach

Pierwszy sklep pod szyldem sieć Kaprys został otwarty w 2010 r. w Dzierżoniowie (woj. dolnośląskie). Jego pomysłodawca i założyciel Dawid Włodek kończył wtedy studia i podobnie jak rodzice, postanowił spróbować sił w biznesie. Wybrał jednak nieco inną ścieżkę.

- Mama i tata od 1992 roku prowadza rodzinną piekarnię Włodek (znajduje się ona w miejscowości Uciechów koło Dzierżoniowa). Od najmłodszych lat obserwowałem rozwój firmy, a następnie w nim uczestniczyłem. Pod koniec studiów zdecydowałem się pójść swoją drogą i otworzyłem pierwszy sklep - relacjonuje portalowi wiadomoscihandlowe.pl Dawid Włodek. 

Ile sklepów ma sieć Kaprys?

Aktualnie założona przez niego sieć detaliczna, którą zarządza spółka Kaprys Polski Sklep, liczy 23 sklepy. Są to placówki o mające od 60 do 400 mkw. powierzchni handlowej. Jednak dominują wśród nich te o powierzchni 200-300 metrów.

Początkowo mniejsze sklepy działały pod szyldem Kaprysek, a większe pod szyldem Kaprys, ale ten podział odchodzi w przeszłość. Około pięciu lat temu firma zdecydowała się ujednolicić nazwy placówek i uznała, że jedyną używaną będzie Kaprys, ponieważ ułatwia to sieci komunikacje z klientami i budowanie powtarzalnego branding. Część placówki funkcjonujących wcześniej pod szyldem już działa pod logo Kaprys, a ostatnie, które nie przeszły rebrandingu, zmienią szyld po zaplanowanych w nich remontach. 

Gdzie otwarcia kolejnych sklepów sieci Kaprys?

Jak ustalił portal wiadomoscihandlowe.pl jeszcze w czerwcu sieć Kaprys otworzy sklep nr 24. Będzie się on znajdował we wsi Pszenno (powiat dzierżoniowski, woj. dolnośląskie). Założyciel sieci zdradził nam, że trwają negocjacje dotyczące przejęcia kolejnych lokalizacji.

Oficjalnie startują prace nad nową ustawą o ROP

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawiła się informacja o nowym projekcie ustawy o opakowaniach i odpadach opakaniowych, nad którymi pracuje Ministerstwo Środowiska i Klimatu. Nowe prawa ma określać wymagania dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta, czyli słynne „ROP”.

Rząd podaje, że należy wprowadzić nową ustawę o ROP, ponieważ w styczniu 2025 r. zostało opublikowane rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych określano też jaki dyrektywa PPWR. Wynika z niej, że przepisy dotyczące ROP zawarte w PPWR powinny mieć pierwszeństwo przed wszelkimi sprzecznymi przepisami dyrektywy 2008/98/WE.

Projekt ustawy o ROP wbrew apelom branży rolno-spożywczej

Jak podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności, zaproponowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projekt ustawy o ROP jest nowym podatkiem, który podwyższy ceny żywności w Polsce.

– Przeciwko tej koncepcji protestuje od 6 miesięcy cały sektor rolno-spożywczy wraz ze wszystkimi pozostałymi sektorami firm produkujących produkty w opakowaniach, czyli ponad 100 tys. przedsiębiorców w Polsce – podkreśla Andrzej Gantner. 

W jego opinii, przedstawiony projekt jest symbolem całkowitego zlekceważenia uwag i postulatów branży przez urzędników. Uważa on również, że jest to zaprzeczenie idei deregulacji. 

– Wierzę, że dialog jest możliwy i apel sektora rolno-spożywczego o jak najszybsze rozpoczęcie rozmów i wypracowanie efektywnego środowiskowo i racjonalnego ekonomicznie systemu ROP jest możliwy do realizacji. Tego oczekujemy od ministry Anita Sowińska zamiast forsowania na siłę swoich koncepcji – podkreśla ekspert Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Jak rząd tłumaczy prace nad nowym prawem o ROP?

Nowe cele wynikające z PPWR dotyczą m.in. ograniczenia ilości wytwarzanych odpadów opakowaniowych na mieszkańca o co najmniej:

•  5 proc. do 2030 r.,
• 10 proc. do 2035 r.,
• 15 proc. do 2040 r.

PPWR wprowadza też obowiązek stosowania od 2030 r. określonego odsetka opakowań wielokrotnego użytku.