Jak nie Carrefour, to może Metro lub Sainsbury? Kanadyjczycy z Alimentation Couche-Tard wciąż na zakupach

Nieudana próba przejęcia francuskiej sieci Carrefour – storpedowana przez tamtejszy rząd – zwarzyła nastroje inwestorów. Już samo ogłoszenie zamiaru zakupu największego detalisty nad Sekwaną spowodowało spadki wartości akcji Alimentation Couche-Tard, które od tamtego czasu staniały o kilkanaście procent i nadal nie odrabiają tych strat.

Jednak kluczowi akcjonariusze ACT wcale nie rezygnują z planów ekspansji w drodze akwizycji – jest to jedna z typowych dróg rozwoju spółki, która od powstania w 1980 r. zaliczyła już blisko 70 różnych przejęć. Jednak z powodów formalno-prawnych założyciele koncernu muszą się spieszyć.

Spółka Alimentation Couche-Tard jest dziś warta ok. 33 mld USD. Czwórka jej współzałożycieli posiada niespełna jedną czwartą akcji firmy, ale podczas zgromadzeń akcjonariuszy dysponują oni łącznie ok. 67 proc. głosów – dzięki temu zdołali zatwierdzić plan dynamicznej ekspansji, zakładający podwojenie w perspektywie 2023 r. skorygowanych zysków operacyjnych grupy.

Jak jednak zaznacza Reuters, uprzywilejowanie założycieli i głównych akcjonariuszy ACT wygaśnie z końcem 2021 r., czyli za 11 miesięcy, ponieważ najmłodszy z nich ukończy wówczas 65 lat – tak stanowi umowa spółki. Wtedy pozostali akcjonariusze mogą się przeciwstawić ich zakupowym planom. Mają więc niewiele czasu na poszukiwania innych wartościowych kąsków.

Według Reutersa, po fiasku przejęcia Carrefoura współzałożyciel i obecny szef ACT, Alain Bouchard, może mieć na celowniku m.in. europejskie sieci handlowe – wartą ok. 4 mld euro niemiecką spółkę Metro lub nawet droższą o 2 mld euro brytyjską sieć supermarketów Sainsbury. Obie firmy stanowią ciekawą z punktu widzenia Couche-Tard alternatywę dla Carrefoura.

Źródło: reuters.com