Najemcy walczą o dobre miejsca w galeriach
Obecnie trzeba czekać, aż wygasną obowiązujące umowy lub jakaś marka zrezygnuje ze swojego lokalu – czytamy w Rzeczpospolitej.
Najemcy, jak mówi Rzeczpospolitej Michał Malicki, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych Colliers International, czekają czasem na konkretne lokale w obiekcie, podczas gdy inne są wolne, bo każdy chce być obecny w najchętniej odwiedzanych częściach galerii. Sytuacja dotyczy jednak tylko kilku galerii w największych polskich miastach.
Anna Hofman, starszy negocjator w Dziale Powierzchni Handlowych Cushman & Wakefield zauważa na łamach Rzeczpospolitej, że i sieciowe, i nowe na danym rynku marki wybierają w pierwszej kolejności najlepsze galerie w największych miastach. Czynsze są tam zwykle najwyższe. Takie centra gwarantują jednak największy przepływ klientów, co oznacza największe obroty sklepów.
Więcej w Rzeczpospolitej
12