Największa rzeźnia w Niemczech sparaliżowana. 7 tys. osób na kwarantannie
Ok. 7 tysięcy osób wylądowało na kwarantannie po tym, jak u ponad 650 pracowników największej niemieckiej rzeźni potwierdzono obecność koronawirusa. Współwłaściciel koncernu żąda dymisji zarządu.
W największej niemieckiej ubojni w Rheda-Wiedenbrueck potwierdzono obecność koronawirusa. Wykryto go u ponad 650 pracowników, a na kwarantannę skierowano około 7 tysięcy osób, które mogły mieć kontakt z wirusem. Władze powiatu Guetersloh tymczasowo zamknęły także szkoły i przedszkola.
Na 983 przeprowadzone testy na COVID-19, 657 okazało się pozytywnych. Według wiadomości "New York Times", na kwarantannę skierowano około 7 tysięcy osób, które mogły mieć kontakt z wirusem. Przyczyny takiej liczby zachorowań nie są znane, jednak Robert Toennies, współwłaściciel koncernu mięsnego, do którego należy rzeźnia, domaga się odejścia z zarządu m.in. jego krewnego, który jest synem założyciela zakładu. Jego zdaniem działania zarządu spowodowały zagrożenie dla pracowników rzeźni oraz ludności. Za główny problem uznaje korzystanie z pracowników zewnętrznych, głównie z Europy Wschodniej i Środkowo-Wschodniej. Przez warunki pracy, a także zamieszkania, trudniej jest zapanować nad stanem zdrowia takich osób.
1