Nie wrócimy do poziomu konsumpcji sprzed epidemii
Niemal co czwarty Polak deklaruje, że częściej niż do tej pory będzie płacić bez użycia gotówki za swoje zakupy w sklepie stacjonarnym czy za produkty kupowane w internecie – wynika z badania Santander Consumer Banku. Analitycy banku podkreślają, że klienci ograniczają wydatki i nie wrócimy do poziomu konsumpcji sprzed epidemii.
Klienci z rezerwą podchodzą do wizyt w zatłoczonych miejscach, np. galeriach handlowych. Kwestie bezpieczeństwa są wciąż kluczowe. Ostrożnie podchodzimy do możliwego wyjścia do kina, restauracji, wyjazdu na wakacje czy korzystania z komunikacji miejskiej. Rośnie liczba osób chcących pracować zdalnie (wzrost o 2 pkt. proc.) i kupujących w sklepach internetowych (wzrost o 15 pkt. proc.), korzystających z bankowości elektronicznej (wzrost o 10 pkt. proc.), oraz podczas wizyty w sklepie stacjonarnym płacących za zakupy bezgotówkowo (wzrost o 14 pkt. proc.).
– Musimy pamiętać, że epidemia trwa nadal i wielu z nas wciąż nie czuje się bezpiecznie w miejscach skupiających więcej ludzi. To znacząco wzmacnia trend upowszechniania narzędzi internetowych czy płatności bez użycia gotówki ze strony konsumentów. Coraz chętniej robimy zakupy w sieci, czy korzystamy z usług bankowych online, głównie w kanale mobilnym. Z całą pewnością jest to dobry prognostyk dla zwiększania inwestycji firm w obszar transformacji cyfrowej. Beneficjentami zmian będą przede wszystkim ci gracze, którzy zrobią to stosunkowo szybko i zadbają o pozytywne doświadczenia klienta w tym obszarze – mówi Maciej Dąbrowski, dyrektor Departamentu Strategii i Innowacji Santander Consumer Banku.
Plany zakupowe Polaków też uległy zmianom w porównaniu z zamiarów z początku epidemii. Klienci w największym stopniu rezygnują z wakacji (45 proc.), podróży lotniczych (39 proc.) czy pobytów w hotelach (31 proc.).
Nieco więcej z nas natomiast, w stosunku do początku epidemii, nie zamierza odmawiać sobie kupna wyposażenia domu (50 proc.), elektroniki i sprzętu RTV/AGD (42 proc.) oraz sprzętu sportowego (27 proc.).
– Zmiany w hierarchii potrzeb zakupowych wynikają z dwóch kluczowych elementów. Po pierwsze, bardziej uważnie przyglądamy się wydatkom. Po drugie, zamknięcie wielu lokali czy usług po prostu uniemożliwiało korzystanie z nich. W związku z praktycznie całkowitym odmrożeniem gospodarki, sytuacja oczywiście się zmieni, jednak na pewno nie wrócimy do poziomu konsumpcji sprzed epidemii – zapowiada Andrzej Wojtuń, koordynator badania “Postawy i zachowania konsumenckie Polaków wobec pandemii koronawirusa” Santander Consumer Banku.
Konsumenci stawiają na produkty pierwszej potrzeby. Z badania wynika, że po dwóch miesiącach od wybuchu epidemii koronawirusa nastroje społeczne uległy nieznacznej poprawie. Połowa ankietowanych uważa, że aktualna sytuacja gospodarcza nie jest dobra.
3 komentarze
-
08.06.2020
adamos, potwierdzam, nieraz zamawiałam w me i zawsze na nastepny dzien było
-
06.06.2020
dostawa u nich podobno w ciągu jednego dnia.
-
05.06.2020
ja nie wrócę bo wszystko wydałem... i to głównie na elektronikę w media expercie zeby z domu nie wychodzic a dostawa szybciutka.