Jak czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisał się sam prezes Kaufland Polska Martin Piterak, sieć chce "wyjaśnić wszystkim (...) klientom oraz partnerom zaistniałą sytuację" po tym, jak w gazetce promocyjnej pojawiła się oferta wody marki Ustronianka w butelce o pojemności nieznacznie powyżej 3 litrów (do produktu tego nie trzeba było doliczać kaucji, bowiem górny limit pojemności dla jednorazowych plastikowych butelek objętych systemem wynosi właśnie 3 l).
Kaufland daje za wygraną ws. Ustronianki
"Jednocześnie informujemy, że promocja nie zostanie zrealizowana, a wspomniany produkt został natychmiast wycofany ze sprzedaży i nie będzie dostępny w naszych sklepach".
"Pragniemy jednoznacznie podkreślić, że naszym celem nigdy nie było i nie będzie obchodzenie systemu kaucyjnego" - twierdzi Martin Piterak. - Pojawienie się tej oferty było błędem, a nie działaniem wynikającym z naszej strategii - dodaje.
Prezes Kaufland Polska podkreśla, że skala ewentualnej sprzedaży tego artykułu w porównaniu z naszym całym asortymentem napojów w sieci "byłaby marginalna". "Jeżeli jednak, choć w minimalnym stopniu mogłaby ona podważać słuszne i dobre rozwiązania proekologiczne, których elementem jest system kaucyjny, to byłaby sprzeczna z ideami, które przyświecają naszej sieci i są przez nas realizowane od początku obecności Kaufland w Polsce" - czytamy w oświadczeniu.
Kaufland wycofuje produkt w pierwszym dniu sprzedaży
Szef polskiego oddziału niemieckiej sieci marketów zapewnia, że produkt został "niezwłocznie" wycofany ze sprzedaży. "Ta sytuacja wymagała od nas zdecydowanej reakcji" - tłumaczy.
"Kaufland od lat konsekwentnie wspiera działania proekologiczne i aktywnie uczestniczy w budowie polskiego systemu kaucyjnego, którego jesteśmy sojusznikiem i zwolennikiem. W tym systemie w pełni uczestniczymy, a od 1 października br. jesteśmy gotowi do zbiórki opakowań we wszystkich naszych 255 sklepach. Cała nasza inwestycja w rozwój potrzebnej infrastruktury wyniosła już ponad 235 milionów złotych" - czytamy w oświadczeniu.
Ciąg dalszy artykułu - pod zdjęciem.
Kaufland chce uniknąć "podobnych błędów" w przyszłości
Prezes Kaufland Polska zapewnia, że w sieci którą kieruje "przygotowanie do kompleksowego i docelowego wdrożenia systemu kaucyjnego jest bardzo zaawansowane, z minimalną potrzebą prowadzenia zbiórki manualnej, która ogranicza się do nielicznych sklepów".
"Jednym z unikalnych elementów naszego zaangażowania w recykling jest wprowadzenie zaawansowanego procesu prasowania odpadów zbieranych w sklepach. Dzięki temu rozwiązaniu materiał jest zagęszczany nawet 20-krotnie, co pozwala zaoszczędzić na transporcie i zminimalizować emisję CO2, unikając przewożenia powietrza. Zebrane w Polsce surowce są przekazywane wyłącznie do krajowych recyklerów" - dodano w oświadczeniu.
"Zrobimy wszystko, aby podobne błędy nie miały miejsca w przyszłości" - konkluduje Martin Piterak.
Poprzednie oświadczenie Kauflandu było zupełnie inne
Co ciekawe, we wczorajszym oświadczeniu Kaufland podkreślał, iż "zgodnie z obowiązującą ustawą na rynku mogą funkcjonować zarówno butelki kaucyjne, jak i nieobjęte kaucją", dodając, że obydwa rodzaje opakowań znajdują się dziś w ofercie sklepów tej sieci.
"Warto zauważyć, że liczba produktów faktycznie objętych systemem kaucyjnym na półkach w całej branży jest obecnie minimalna, co wynika z harmonogramów dostawców - wielu z nich deklaruje, że pierwsze opakowania pojawią się najwcześniej w połowie miesiąca" - dodała firma, podkreślając, że jej rolą jako detalisty jest "zapewnienie klientom szerokiego wyboru i dostępności produktów".
"To obietnica, której konsekwentnie dotrzymujemy. Jednocześnie zwracamy uwagę, że brak odpowiednio szerokiej kampanii edukacyjnej dotyczącej nowych przepisów przyczynia się do nieporozumień po stronie konsumentów, co sygnalizuje także opinia publiczna. Jako sieć handlowa realizujemy obowiązki wynikające z prawa, a równocześnie dbamy o interesy naszych klientów, oferując im możliwie najlepszy asortyment i obsługę w okresie przejściowym" - zaznaczyła sieć handlowa.
Producent Ustronianki o swoim nietypowym produkcie
Z kolei TVN24 cytuje dziś oświadczenie producenta wody Ustronianka, w którym firma odnosi się m.in. do tematu... odpowiedzialności za środowisko. "Pojemność 3,001 l jest w pełni zgodna z obowiązującą ustawą o systemie kaucyjnym. Zgodnie z przepisami butelka ta nie podlega systemowi kaucyjnemu, dzięki temu marka łączy w sobie odpowiedzialność wobec środowiska z elastycznym podejściem do potrzeb konsumentów, dając im realny wybór i większą dostępność produktów w różnych formatach" - przekazała firma.
"Pojemność ta nie jest jednak nowością w portfolio marki. Od ponad 20 lat butelka 3,001 l funkcjonuje w ofercie Ustronianki i wykorzystywana jest do produkcji zarówno wody, jak i napojów, które trafiają na rynek polski oraz na rynki zagraniczne. Teraz zyskuje dodatkowe znaczenie – jako praktyczna alternatywa dla produktów objętych systemem kaucyjnym. W ofercie marki znajdują się także inne duże formaty, w tym popularna pojemność 5l, dostępna w wielu sieciach handlowych na terenie całego kraju" - czytamy w oświadczeniu producenta Ustronianki, cytowanym przez TVN24.
Wiceminister o Kauflandzie: "Antypolskie cwaniactwo"
Przypomnijmy, że pojawienie się w ofercie Kauflandu wody w butelce, która nie będzie objęta systemem kaucyjnym, skrytykowane zostało m.in. przez wiceministra funduszy i polityki regionalnej Jana Szyszko. Zdaniem polityka działanie sieci handlowej to nic innego, jak obchodzenie systemu kaucyjnego. "Wpływy z systemu kaucyjnego trafią do zwykłych ludzi oraz do polskich firm robiących zielone technologie. Nazwijmy rzeczy po imieniu: omijanie systemu to żadne eureka, tylko czyste antypolskie cwaniactwo. Wstyd też dla niemieckiego korpo Kaufland Polska, które w Polsce promuje takie patologie. Ciekawe, czy tak samo robią u siebie w kraju" - napisał Szyszko w serwisie X (Twitter).