"Odwaga bycia nielubianym", Ichiro Kishimi, Fumitake Koga
Otrzymałem tę książkę w prezencie i pochłonąłem ją jednym tchem. To nietypowa pozycja filozoficzna oparta na ideach Alfreda Adlera – austriackiego psychologa i twórcy psychologii indywidualnej. Autorzy, Ichiro Kishimi i Fumitake Koga, przedstawiają ją w ciekawej i nietypowej formie dialogu między młodym mężczyzną a doświadczonym filozofem, co nadaje całości przystępny i angażujący charakter.
Główne przesłanie książki można streścić w jednym zdaniu: to, co myślisz o sobie, ma większe znaczenie niż to, co inni o tobie sądzą. Autorzy zachęcają do życia w zgodzie ze sobą, odrzucenia potrzeby bezwarunkowej akceptacji i zrzucenia ciężaru przeszłości. Uczą też, jak przestać przejmować się tym, co powiedzą inni, bo wolni od tych barier wreszcie będziemy mogli rozwinąć skrzydła.
To książka inspirująca, choć miejscami kontrowersyjna – nie każdy zgodzi się z poglądem, że cierpienie jest wyborem lub że relacje międzyludzkie są źródłem wszystkich problemów. Jednak właśnie te tezy prowokują do refleksji.
Polecam wszystkim, którzy szukają wewnętrznej wolności, chcą lepiej zrozumieć siebie i żyć bardziej autentycznie – nawet jeśli oznacza to bycie "nielubianym".
"I. Refleksje o przywództwie jutra", Jacek Santorski
Szczególnie polecam tę książkę, ponieważ w pełni utożsamiam się z treścią w niej zawartą. W zasadzie jest to jedna z głównych pozycji w ramach Akademii Psychologii Przywództwa, którą miałem przyjemność i zaszczyt ukończyć.
"I. Refleksje o przywództwie jutra" Jacka Santorskiego to książka, która przyciąga uwagę prostotą i głębią. Autor, znany psycholog i coach, dzieli się z czytelnikami refleksjami na temat podejmowania decyzji i jednoczesnego dbania o równowagę pomiędzy przeciwstawnymi aspektami. Tytułowa "magia »i«" oznacza zdolność do integracji – łączenia dwóch pozornie sprzecznych rzeczy, takich jak praca i życie osobiste, sukces i porażka, ambicja i odpoczynek.
Książka jest pełna praktycznych wskazówek oraz inspirujących historii. Jacek Santorski pokazuje, jak można zharmonizować różne obszary życia, nie rezygnując z żadnego z nich, i jak podejmować mądre decyzje, które prowadzą do spełnienia.
To pozycja obowiązkowa dla osób poszukujących sposobów na zrównoważenie pracy, życia osobistego i duchowego rozwoju, jak również tych, które szukają inspiracji do podejmowania świadomych decyzji.
Rekomenduję tę książkę wszystkim, którzy pragną zrozumieć, jak żyć w harmonii z sobą i otoczeniem, łącząc różne, czasem sprzeczne, elementy w spójną całość.
"Songs of a Lost World", The Cure
Długo czekałem na ten album i się nie zawiodłem. "Songs of a Lost World" to pierwszy studyjny album The Cure od 16 lat (!). Pełen zadumy, żalu i refleksji nad przemijaniem. Choć zawiera tylko osiem utworów, każdy jest głęboko przemyślany i bogato zaaranżowany.
Charakterystyczny wokal Roberta Smitha – mimo 65 lat na karku – jest ciągle poruszający, emocjonalny, potrafiący przechodzić od żalu do gniewu z autentyczną siłą i prostotą.
Motywy przewodnie tym razem są mocno osadzone w tematyce przemijania i melancholii: śmierć, strata, niedoskonałość czasu – szczególnie w utworach "I Can Never Say Goodbye", który poświęcony jest zmarłemu bratu Smitha, oraz "And Nothing Is Forever".
Mocne, a jednocześnie głębokie i atmosferyczne brzmienie, w połączeniu z rozbudowanymi, często ponadsześciominutowymi utworami, pełnymi pulsującego basu i dramatycznych partii perkusji, świetnie rezonuje i wciąga nas w magiczny wymiar. Utwór "Endsong" jest bezkonkurencyjny!
To album pełen dojrzałości i zarazem elegancji. Polecam.
"Moizm", Tomek Makowiecki
Dla wielu nieznany polski artysta – dla mnie jeden z ulubionych, głównie za sprawą albumu "Moizm", który ukazał się w październiku 2013 r. jako jego najbardziej autorska i śmiała płyta. Od dawna jest to dla mnie pozycja obowiązkowa podczas nocnej jazdy samochodem albo w słuchawkach, na spacerze lub w samotnej chwili refleksji.
"Moizm" to nowa tożsamość artystyczna Tomka – minimalistyczna elektronika lat 80., melancholijna, zimna, lecz pełna emocji i subtelności. Całość oparta na syntezatorach, automatach perkusyjnych i drobnych gitarowych "wkrętach".
Album składa się z dziesięciu utworów o różnorodnym tempie i w różnym języku – część po polsku, część po angielsku. Szczególnie wciąga "Dziecko Księżyca" – dziesięciominutowy, najbardziej epicki i nastrojowy numer albumu, a także "Your Foreign Books" z nostalgiczną elektroniką osadzoną w retroklimacie.
To płyta dla osób, które cenią klimatyczną elektronikę inspirowaną latami 80., ale w nowoczesnym, alternatywnym wydaniu. Idealna do późnowieczornych refleksji.
Album może nie wpisuje się w mainstreamowe kanony, ale dla tego, kto dostrzeże jego urok – "Moizm" to piękne, melancholijne doświadczenie, idealne na chwile wytchnienia po pracy.
***
Powyższy artykuł w pierwszej kolejności opublikowany został w nr 4/2025 magazynu "Wiadomości Handlowe". Zostań naszym prenumeratorem.