29.11.2017 / 10:40
StoryEditor

Rewolucja na rynku słodyczy. Jak pogodzić wodę z ogniem? [WIDEO]

Marta Marczak, PwC (fot. wiadomoscihandlowe.pl)
Słodycze muszą być nie tylko smaczne, ale również zdrowe. Ten z pozoru trudny do pogodzenia trend staje się coraz bardziej istotny dla przyszłości branży słodyczy i przekąsek - mówi w rozmowie z wiadomoscihandlowe.pl Marta Marczak, dyrektor, lider zespołu strategii marki, PwC.

Na rynku słodyczy i przekąsek mamy do czynienia z poważną zmianą zachowań konsumenckich. - Pierwsza rzecz to zidentyfikowanie grup i motywatorów, które są związane z kategorią s...

Dziękujemy, że nas czytasz!
Pozostało jeszcze 84% tekstu

Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów. Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo. Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.

Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus

DOSTĘP 30 DNI
34,99 zł - 30 dni
PRENUMERATA ROCZNA WH PLUS
399,99 zł - 365 dni

W RAMACH SUBSKRYBCJI OTRZYMASZ:

  • Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
  • Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
  • Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich

W ramach Prenumeraty WH Plus także:

  • 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
  • Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
  • Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
  • Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
  • Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET

04.06.2025 / 13:28
StoryEditor
Były prezes Bricomarché właśnie otworzył trzeci sklep. "To nie przypadek"

Sieć supermaketów Bricomarché otworzyło nowy sklep w Wielkopolsce. Jest to punkt, który prowadzi Jacek Paszke, były prezes Bricomarché w Polsce. Sieć planuje otworzyć łącznie aż 100 marketów DYI.

Ruszył sklep Bricomarché w Czarnkowie. Prowadzi go były prezes sieci

Pod koniec maja w woj. wielkopolskim w Czarkowie został uruchomiony nowy sklep Bricomarché. Jest to już 32. placówka sieci w Wielkopolsce i jednocześnie trzeci sklep, którego właścicielami są Jacek i Beata Paszke. To para przedsiębiorców z północy Wielkopolski, którzy z Bricomarché są związani od ponad dekad. W 2012 roku uruchomili pierwszy swój sklep z Grupy Muszkieterów we Wałczu, a później kolejny w Pile.

Jacek Paszke jednak jeszcze wcześniej związał się z Grupą Muszkieterów. Najpierw pracował w centrali spółki, gdzie odpowiadał za finanse i strategię całej sieci, pełniąc odpowiednio funkcję Dyrektora Finansowego, a następnie Dyrektora Generalnego Bricomarché w Polsce. Od lipca 2019 r. do sierpnia 2024 roku był prezesem sieci Bricomarché w Polsce.

Dlaczego przedsiębiorcy zdecydowali się postawić Bricomarché w Czarnkowie?

Dla Beaty i Jacka Paszke market budowlany w Czarnkowie to nie tylko punkt na mapie.

– Znamy ten region, jego charakter i codzienne potrzeby. To nie był przypadek, to był plan. Czarnków zasługiwał na własne Bricomarché – przekonuje Jacek Paszke. – Nowy sklep to nie tylko oferta produktów, ale też nasze zobowiązanie wobec lokalnej społeczności – dodał.

Jak będzie funkcjonować market Bricomarché w Czarnkowie?

Nowy sklep Bricomarché w Czarnkowie ma powierzchnię 1770 mkw, na której zgromadzono asortymentem dla majsterkowiczów i ogrodników. Do tego market ma też nowoczesną przestrzeń z 1500 mkw ogrodu zewnętrznego oraz parking na około 90 aut.

Supermarketów DIY Bricomarché w Czarnkowie funkcjonuje w standardowym układzie czterech działów:

  • ogród,
  • dekoracja,
  • budownictwo,
  • majsterkowanie.

Placówka jest wyposażona w trzy stanowiska kasowe. Klienci mogą tu także dokonać zakupów na raty, zamówić cięcie płyt i blatów oraz transport nabytych towarów pod wskazany adres. Właściciele Bricomarché w Czarnkowie zamierzają także współpracować z lokalnymi dostawcami przy zaopatrzeniu chociażby w znicze czy rośliny.

W supermarkecie budowlano-ogrodniczym pracować ma około 20 osób z Czarnkowa i okolic. A sklep będzie otwarty od 8.00 do 20.00 od poniedziałku do soboty oraz od 9.00 do 17.00 w niedziele.

Bricomarché otwiera chce otworzyć 100 supermarketów DYI

Warto także dodać, że w maju Grupa Muszkieterów otworzyła nowy market DIY w Lubaczowie w woj. w podkarpackim. Natomiast od końca kwietnia supermarket sieci Bricomarché działa także w Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie).

W 2024 roku Bricomarché otworzyło 21 nowych sklepów. To jak do tej pory rekord w historii sieci w Polsce. Jednak w 2025 roku grupa planuje uruchomić 25 nowych placówek, a w ciągu najbliższych czterech lat łącznie 100 sklepów Bricomarché w Polsce.

15.06.2025 / 19:53
StoryEditor
Płaca minimalna w górę. Oto o ile wzrosną koszty dla właścicieli sklepów

Rząd określił o ile wzrośnie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2026 r. Z kwotami nie zgadzają się zarówno organizację handlu, jak i pracowników. A my sprawdzamy o ile wzrosną koszty przedsiębiorców zatrudniających sprzedawców w sklepach.

W artykule przeczytasz:  

  • Minimalnego wynagrodzenia za pracę wzrośnie o 140 zł
  • Pracodawcy przeciwni podnoszeniu płacy minimalnej
  • Związkowcy chcą, by płaca minimalne wzrosła w 2026 roku do 5015 zł
  • O ile wzrosną koszty osób prowadzących sklep po zmianie płacy minimalnej? 

Minimalnego wynagrodzenia za pracę wzrośnie o 140 zł

Rząd 12 czerwca oficjalnie przyjął propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. Rząd zaproponował, aby od 1 stycznia 2026 roku:

  • minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 4806 zł,
  • minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych wyniesie 31,40 zł.

Oznacza to wzrost obu stawie o 3 proc. W praktyce minimalne wynagrodzenie za pracę w 2026 roku wzrośnie o 140 zł brutto, gdyż obecnie wynosi 4666 zł.

Należy dodać, że jest to na razie propozycją, którą rząd jeszcze będzie konsultował z Radą Dialogu Społecznego (RDS).

Pracodawcy przeciwni tak dużemu podnoszeniu płacy minimalnej

Jednak o porozumienie w ramach RDS będzie dość ciężko, bo przedstawiciele biznesu i strona związkowa mają skrajnie różne podejście do wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2026 roku. Organizacje zrzeszające pracodawców uważają, że kolejny wzrost kwoty minimalnej za pracę uderzy w firmy, zwłaszcza te najmniejsze.

–  Podniesienie płacy minimalnej znacząco zwiększy więc koszty stałe przedsiębiorców.  W wypadku handlu, przeciążonego licznymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności (jak choćby wdrożenie systemu kaucyjnego), będzie to bez wątpienia czynnik prowadzący do likwidacji tysięcy sklepów ­­– ostrzega Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule:  Prezes Polskiej Izby Handlu alarmuje, że tysiące sklepów może zbankrutować.

Natomiast Pracodawcy RP, Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan i inne organizacje w oficjalnym komunikacie podkreślają, że płaca minimalna w 2026 roku powinna wzrosnąć maksymalnie o 50 zł. Zwracają też uwagę, że w Polsce płace minimalną pobiera aż 25 proc. osób zatrudnionych na etacie, podczas gdy w UE jest to 7 proc, a w USA tylko 1 proc.

– Płace powinny zależeć od kompetencji, kwalifikacji, starania oraz wydajności czy produktywności pracy pracownika, nie od ustawy. W gospodarce rynkowe płace powinny być efektem działania sił rynkowych – podkreślają organizacje pracodawców.

Zarówno Polska Izba Handlu, jak i Pracodawcy RP zwracają też uwagę, że wzrost płacy minimalnej może przełożyć się na szybszy wzrost inflacji.

Związkowcy chcą, by płaca minimalne wzrosła w 2026 roku do 5015 zł

Zupełnie inne zdanie w tym temacie mają organizacje związkowe. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) wręcz zarzuca, że rząd Donalda Tuska w kwestii wynagrodzenia „uległ naciskom lobby pracodawców i zignorował realia, w jakich funkcjonuje ponad 3 miliony pracowników”.

– Podwyżka o 140 zł brutto, czyli 95 zł netto, nie zapewni realnego wzrostu wynagrodzenia minimalnego. To raczej próba zachowania pozorów troski o siłę nabywczą pracowników ­– argumentuje OPZZ.

Centrale związkowe po ogłoszeniu oficjalnej propozycji rządu obstają przy swoich żądaniach – chcą, aby płaca minimalne wzrosła do poziomu 5015 zł, czyli o 238 zł netto

O ile wzrosną koszty osób prowadzących sklep po zmianie płacy minimalnej?

Wzrost płacy minimalnej oznacza także wyższe koszty dla pracodawców, w tym właścicieli małych sklepów i tych prowadzonych w ramach franczyzy. Warto jednak pamiętać, że pracodawca ponosi wyższe koszty niż tylko wynagrodzenie brutto.

Przy obecnej płacy minimalnej wynoszącej 4666 zł brutto, koszt pensji dla pracodawcy na jednego pracownika wynosi 5621,60 zł. Jeśli płaca minimalna wzrośnie do proponowanej przez rząd kwoty 4806 zł, wówczas właściciel sklepu za jednego pracownika z taką pensją będzie musiał zapłacić łącznie 5790,28 zł.

Gdyby przeszła jednak propozycja związkowców i minimalne wynagrodzenie od 2026 roku wynosiłoby 5015 zł brutto, wówczas pracodawca za jednego pracownika odprowadzi łącznie 6042,08 zł.

image

Robert Rękas, prezes PSH Lewiatan: Nowy podatek handlowy zlikwiduje niezależny handel

16. czerwiec 2025 05:17