Rynek dań gotowych rośnie, ale nie tak szybko, jak spodziewali się producenci
Rynek dań gotowych w 2020 r. wzrósł o 6 proc., a ich popularność nadal rośnie. Jednak nie oznacza to, że Polacy rzucili się na dania gotowe.
Z danych firmy CMR, które „Rzeczpospolita" opublikowała jako pierwsza, wynika, że ogółem dania gotowe można znaleźć w 90 proc. sklepów o powierzchni do 300 mkw. Ogółem zaś w sklepach o powierzchni do 2,5 tys. mkw. (czyli bez hipermarketów) sprzedaż kategorii w 2020 r. wzrosła o 6 proc.
– Tak wysoki poziom dystrybucji budowany jest przede wszystkim przez dania instant oraz dania o dłuższej dacie przydatności do spożycia (w puszkach i słoikach). Nawet jednak dania chłodzone, których dystrybucja jest najniższa, poszerzają asortyment dostępny w sklepach – komentuje Marek Zachalski, analityk CMR.
– O ile kilka lat temu chłodzone zestawy obiadowe mogliśmy znaleźć w niewielkiej grupie sklepów, a ich portfolio w przeciętnym sklepie małego formatu ograniczało się do pojedynczych wariantów pierogów – o tyle obecnie, w szczególności w sklepach sieciowych, kategoria ma zarezerwowane całe moduły, w najbardziej reprezentacyjnych miejscach w sklepie – dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Według danych CMR w przeciętnym sklepie małoformatowym, do 300 mkw., konsument znajdzie 37 wariantów dań gotowych, przy czym połowa należy do zup (gotowych, jak i w postaci instant), ok. dziewięciu wariantów zestawów obiadowych i pięć dań mącznych. Dania orientalne, sushi czy naleśniki mają tu zazwyczaj po około dwa warianty.
Więcej informacji na ten temat w „Rzeczpospolitej”
1 komentarz
-
21.04.2021
Nie przepadam za sklepowymi gotowcami ze słoika, zdecydowanie lepsze w smaku są pizze z zamrażarki. kilka chwil i guseppe cztery sery lub salami gotowa do meczu
4